KSSSE nadal z AZS PWSZ. Kontrakty pod koniec miesiąca?
egorzow.pl - Marcin
16/07/2014 16:37
W środowe popołudnie doszło do podpisania ósmej już umowy sponsorskiej pomiędzy KS AZS PWSZ Gorzów a Kostrzyńsko-Słubicką Specjalną Strefą Ekonomiczną. Oznacza to ósmy rok z rzędu obecności Strefy, jako sponsora tytularnego Akademiczek. Przy okazji klub podał także aktualne informacje odnośnie działań na rynku transferowym.
- Co mi najbardziej utkwi w pamięci z tej konferencji, to właśnie to, jak bardzo wspólnie utożsamiamy się z tym klubem, że budujemy coś na lata. To nasz klub - mówił trener zespołu Dariusz Maciejewski.
Każda kolejna podpisana umowa z KSSSE to ogromny sukces i pomoc dla klubu, co podkreślają prezesi AZS-u, jak i Strefy. - Strefa pozostaje naszym sponsorem tytularnym. Bardzo się z tego cieszymy. W momencie, kiedy ta firma objęła nas swoim patronatem, to odnosiliśmy swoje największe sukcesy. Myślimy, że powoli dojdziemy do nich ponownie. Cały czas pracujemy nad pozyskaniem kolejnych sponsorów - powiedział Ireneusz Madej, wiceprezes AZS PWSZ. - Jesteśmy z tego z powodu jednocześnie zaszczyceni i dumni. Wierzymy, że wyniki w tym sezonie będą nie gorsze niż w poprzednim, a pozostali sponsorzy, jak i włodarze tego miasta, przyczynią się wydatnie do godnego funkcjonowania tego zespołu - przyznał Artur Malec, prezes KSSSE.
Finansowy obraz całej ligi, ale i przede wszystkim gorzowskiej ekipy nie jest zbyt mocny. Przed kilkoma laty kryzys w Gorzowie był oczywiście o wiele głębszy, a teraz klub coraz bardziej wychodzi na prostą. Obecnie słyszy się o problemach CCC Polkowice, które zrezygnowały z gry w Eurolidze. Występująca w tamtym roku w Basket Lidze Kobiet drużyna KING Wilki Morskie Szczecin niestety zakończyła działalność. Jakie wsparcie w tym sezonie oferuje dla Akademiczek KSSSE i jaki dzięki temu uda się wypracować budżet? - Jakoś udaje nam się to wszystko prowadzić, dzięki zaangażowaniu działaczy, sztabu szkoleniowego i naszych sponsorów. Wkład Strefy jest bardzo znaczący. W tej chwili budżet będzie zaś na poziomie zeszłorocznego. Jeszcze przed nami kilka poważnych rozmów - kontynuował Madej. - Kwota wsparcia jest nie mniejsza niż przed rokiem - dodał Malec.
Zdaniem prezesa Madeja budżet AZS-u ulokuje się gdzieś na ósmym bądź dziewiątym miejscu w Ekstraklasie, ale członek zarządu zwraca uwagę na inny fakt, dając kolejny sygnał włodarzom miasta. - Jedenaście z dwunastu zespołów zagra w nowych halach. Miejmy nadzieję, że i my się doczekamy takiego momentu - rzekł.
Cały czas klub mówi też o wsparciu miasta. Nie chodzi tu tylko seniorską koszykówkę, bo przecież AZS PWSZ cały czas rozwija wspaniały projekt pod nazwą "Nauka, Sport, Przyszłość", który zrzesza już ponad 300 dziewczynek z całego województwa i nie tylko. Niedawno zaś otworzono przecież Akademickie Gimnazjum Mistrzostwa Sportowego. Podkreślane jest dążenie do tego, by szkolenie było podstawą rozwoju żeńskiej koszykówki w mieście nad Wartą. W planie jest także stworzenie warunków, by największe talenty mogły pozostawać w Gorzowie, by nie uciekały do innych zespołów. - Nie idziemy za wszelką cenę jedno miejsce wyżej w lidze, ale tworzymy spójny plan rozwoju dzieci. Pierwszym celem gimnazjum, ligi regionalne, a potem centralna, czyli I liga i następnie Ekstraklasa. Taka droga rozwoju nas jak najbardziej interesuje. 9-10 lat systematycznego i mądrego szkolenia, by wychować zawodniczki na poziomie ekstraklasy i, przede wszystkim, reprezentacji Polski - przedstawiał Dariusz Maciejewski. Już teraz klub może pochwalić się sukcesem kadrowym. Na zgrupowaniu polskiego zespołu U-15 przebywa obecnie Magdalena Lasocka z Kostrzyna.
Szkoleniowiec Akademiczek był także obecny na Mistrzostwach Europy U-20, gdzie w biało-czerwonych barwach grały siostry Beata i Katarzyna Jaworska oraz Magdalena Szajtauer. Nie odegrały może one dużej roli, ale dołożyły swoją cegiełkę do zajęcia szóstego miejsca. - Zespół zagrał na miarę oczekiwań. Zwycięstwo nad Rosją zawsze cieszy. Obejrzałem nasze dziewczyny i widzę, nad czym muszą popracować. Będzie praca indywidualna - podsumował Maciejewski.
Najbardziej interesujące dla kibiców są jednak transfery. Kilka tygodni temu informowaliśmy o podpisaniu kontraktów z krajowym koszykarkami. Trwają poszukiwania zawodniczek zagranicznych i umowa z KSSSE znacząco przybliża do podpisania kontraktu z jedną z nich. - Kontrakt leży już na stole. Wyślemy go i będziemy czekać na zwrot kontraktu podpisanego przez drugą stronę. Myślę, że do końca miesiąca będziemy mieli dopiętą sprawę zawodniczki na pozycję 2-3 - mówił trener.
Wygląda na to, że klub znalazł odpowiednią kandydatkę na pozycję niskiej skrzydłowej i rzucającego obrońcy. Wciąż jednak nie wiadomo, kto zagra jako center. Szansy upatruje się w koreańskim drafcie. - 26 lipca jest koreański draft, gdzie jest miejsce dla 30 zawodniczek. Tam są duże pieniądze. Chętnych jest tam bardzo wielu i nie wszyscy dostaną się do Korei, dlatego jest szansa, którą może wykorzystamy. Musimy czekać na okazję, bo zostały nam nieduże środki finansowe. Czekamy do końca miesiąca - wyjaśnił Dariusz Maciejewski.
W obecnej sytuacji zapowiada się na to, że ostateczny skład zespołu poznamy tuż przed albo już w trakcie przygotowań, które KSSSE AZS PWSZ Gorzów ma rozpocząć w sierpniu. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na koreańskim rynku. Wciąż istnieje także opcja zatrudnienia zawodniczki, która dopiero co zakończyła naukę na uniwersytecie, czyli jakieś młodej Amerykanki po lidze akademickiej. Więcej będziemy wiedzieć pod koniec miesiąca.
Komentarze opinie