Już w najbliższą środę koszykarki KSSE AZS PWSZ rozpoczną zmagania w nowym sezonie Ford Germaz Ekstraklasy. Poślizg w rozpoczęciu rozgrywek spowodowany był udziałem w Mistrzostwach Świata w Czechach niektórych zawodniczek naszego klubu. 6 października będziemy świadkami bardzo emocjonującego spotkania z CCC Polkowice.
Mecze obu tych ekip od dawna wzbudzają spore emocje. Nie inaczej jest tym razem. Dodatkowym smaczkiem jest to, że jak na razie nikt nie zna siły gorzowskiego zespołu. Zmian było sporo, gdyż odeszła większość zagranicznych zawodniczek, jak Sidney Spencer, Nicky Anosike czy Liudmila Sapova. Nad Wartą pozostała jednak wspaniała Samantha Richards, której forma eksplodowała w minionym sezonie. Między innymi to z powodu jej nieobecności nie odbyły się pojedynki pierwszych dwóch kolejek. Drugą wielką nieobecną była nowa twarz AZS-u Jelena Leuczanka. Oprócz Białorusinki do akademiczek dołączyła Amerykanka Kalana Greene, a niespodzianką transferową była Johannah Leedham. Cała trójka spisywała się naprawdę nieźle w swoich poprzednich klubach, co zaowocowało rozmowami i przejściem do naszego zespołu. Greene uzyskała tytuł jednej z lepszych debiutantek ligi WNBA, zaś Leuczanka ze swoją drużyną narodową zajęła czwarte miejsce, zdobywając średnio 14 punktów na mecz. Zaraz za Białorusią uplasowała się Australia, w której barwach grała Richards.
Przejdźmy jednak do wyników w lidze polskiej. ,,Pomarańczk"" rozegrały tylko jedno ze swoich spotkań, gromiąc u siebie INEĘ AZS Poznań 78:44. Najlepszą zawodniczką tego meczu była Małgorzata Babicka, która zdobyła 16 punktów. Sporo oczek dorzuciły teżAmisha Carter i nowy nabytek polkowiczanek Jene Morris. 9 oczek na konto zespołu dorzuciła Joanna Walich. Nie jest to bardzo oszałamiająca liczba, ale pomyliła się tylko przy jednym rzucie za trzy i jednym za dwa. Dla koszykarek z Chopina groźna może okazać się także rozgrywająca Sharnee Zoll.Na szczęście naszych akademiczek z CCC odeszła Shannon Bobbitt, która mimo niskiego wzrostu czyniła niesamowite spustoszenie w obronie swoich rywali. W składzie zespołu Krzysztofa Koziorowicza nie widnieje również nazwisko Darii Mieloszyńskiej, pełniącej w tamtym sezonie rolę jednej z liderek.
Dla AZS PWSZ będzie to niezwykle trudny test, gdyż zagrają dopiero swój pierwszy mecz w pełnym składzie. Treningowe potyczki z Poznaniem pewnie wygrywaliśmy, ale w okrojonym składzie. Teraz rywal jest z wyższej półki. Przypomnijmy, że CCC Polkowice zajęły 4. miejsce, po tym jak przegrały z gorzowiankami trzy mecze półfinałowe. Najpierw porażki w Gorzowie, a później u siebie zaledwie dwoma punktami. W sezonie zasadniczym AZS była niemal nie do zatrzymania i polkowiczanki w tych dwóch meczach także poległy. Szczęście uśmiechnęło się jednak do pomarańczowych w meczu o Puchar Polski, po którym CCC awansowało do finału.
Czy nasze wicemistrzynie poradzą sobie z ambitnymi koszykarkami z Polkowic? Rywalki będą walczyły twardo i nieustępliwie, gdyż poprzedni sezon podrażnił ich ambicje. Były niezwykle blisko medalu i tym razem będą chciały osiągnąć coś więcej, tym bardziej, że przeciwnikiem będzie zespół, który pogrążył ich szanse na jakikolwiek krążek. Początek spotkania w środę, 6 października, o godzinie 18 w hali Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gorzowie.
Komentarze opinie