KSSSE AZS PWSZ Gorzów vs Odra Brzeg 111:34 (relacja)
egorzow.pl - Marcin
07/11/2010 19:59
Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów w niezwykle nudnym i jednostronnym meczu rozgromiły Odrę Brzeg 111:34. Akademiczki pewnie prowadziły już po pierwszej kwarcie i potem skrupulatnie powiększały przewagę.
Już po pierwszej minucie prowadziliśmy 6:0. Gorzowianki nie miały większych problemów z przejmowaniem piłek. Podopieczne Jarosława Zyskowskiego w pierwszej połowie zaliczyły aż 20 strat. Gospodarze szybko rozgrywali, a gościom brakowało argumentów, by skutecznie im zagrozić. Obrona ekipy Dariusza Maciejewskiego była naprawdę w dobrej kondycji. Nie pomagały zmiany rozgrywających w Brzegu. Spotkanie rozpoczęła Magdalena Gawrońska, zmieniona później przez Ayshę Jones. Amerykanka była najskuteczniejszą zawodniczką swojego zespołu, ale sama nie mogła nic zdziałać. Po dwudziestu minutach meczu miała na koncie 9 oczek, a trzy inne zawodniczki zaledwie po 2 punkty. Jones była także autorą pierwszego trafienia w tym pojedynku dla Odry. Wtedy na tablicy widniał wynik 11:2. W strefie obronnej Gorzowa bardzo aktywna była Jelena Leuczanka. Po jednym z jej przejęć fantastyczną akcją popisała się Samantha Richards, która wyminęła niemal cały zespół rywalek, podała do Agnieszki Kaczmarczyk, a ta bez problemu wykorzystała zaistaniąła sytuację i zdobyła punkty. Pierwsza kwarta zakończyła się rezultatem 32:8, co pokazywało różnicę poziomów obu zespołów. Po kolejnych 10 minutach było już 58:15. Poza fatalną postawą w rozgrywaniu piłki, Odra miała też duży problem ze skutecznością. Zaledwie jeden z dziewięciu rzutów zza linii 6,75m był celny, a za 2 oczka trafiły tylko czterokrotnie, próbując 18 razy.
W drugiej połowie gorzowianki kontynuowały festiwal rzutów, grając już bez ciśnienia. Zawodniczki z Brzegu wciąż walczyły, przekraczając często przepisy, co przyczniało się do kolejnych zdobyczy punktowych gospodarzy. Kibice zgadywali tylko kiedy pęknie ,,setka"". Czekali dość długo, bo w czwartej kwarcie nasze dziewczyny długo nie mogły trafić, ale Leuczanka wspólnie z Johannah Leedham doprowadziły w końcu do wyniku 100:29. Potem oglądaliśmy jeszcze serię trafień Izabeli Piekarskiej, która grając na luzie nie myli się tak często, jak się jej to zdarza w meczach o wysoką stawkę. Swój pogrom akademiczki zakończyły na 77 punktach różnicy, a wynik brzmiał 111:34. Atakowaliśmy w bardzo dobrym i szybkim tempie, z czym nie mogły sobie poradzić brzeżanki. Zdarzały im się nawet takie błędy, jak nie wyprowadzenie piłki z własnej połowy w ciągu ośmiu sekund. Odra była bezradna. W ekipie AZS-u aż 12 minut zagrała młoda Agata Chaliburda, co jeszcze bardziej podkreśla treningowy klimat tego spotkania.
W środę gorzowianki zagrają z mistrzem Czech Frisco Sika Brno w ramach Euroligi. Nasz dotychczasowy dorobek to dwie porażki. Bolą one tym bardziej, że przegrywaliśmy końcówki spotkań. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie lepiej. Grę z Odrą trudno nazwać pojedynkiem. Było to jednostonne widowisko i doskonały sparing przed meczem z Brno. Swoją słabą postawę Brzeg może zawdzięczać temu, że dopiero niedawno skompletowali obecny skład. Jednakże tak wysokie zwycięstwa, nie ważne z kim, podnoszą morale zespołu i oby tak było w przypadku naszych koszykarek.
Komentarze opinie