Reklama

KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Artego Bydgoszcz 68:54 (wypowiedzi)

egorzow.pl - Marcin
22/01/2011 23:15
Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów w bardzo ciekawym pojedynku zwyciężyły z Artego Bydgoszcz 68:54. Poniżej przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi trenerów i zawodniczek.

Adam Ziemiński - trener Artego Bydgoszcz

Znając nasze dotychczasowe pojedynki można uznać, że to progres, ponieważ skończyliśmy na czternastu punktach, a zawsze było dużo więcej. Gorzów, mimo że osłabiony, nadal jest tygrysem i to bardzo groźnym, o czym się dzisiaj przekonaliśmy w drugiej połowie. Ja myślę, że my graliśmy na miarę naszych możliwości. Mieliśmy dziś nowego gracza i to był pierwszy mecz dla niej. Patrzyliśmy, jak będzie funkcjonować, a od razu trafiła na rywala z najwyższej półki. Nie jesteśmy w stanie wygrać, kiedy robimy tak dużo prostych strat, bo mogą być straty wynikające z bardzo dobrej obrony, ale nie w pierwszej linii, z których idą łatwe kontry. Te straty plus świetna dyspozycja wysokich graczy, m. in. Izy Piekarskiej pokarały nas. Ja z mojego zespołu mogę być zadowolony, bo dzielnie walczyliśmy. Obyśmy równie mocno mentalnie i fizycznie bili się z pozostałymi rywalami to mam nadzieję, że play-off, o którym marzymy, będzie w zasięgu ręki.

Dariusz Maciejewski - trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów
Mecz był bardzo zacięty. Tak naprawdę był to mecz defensywy i zespół z Bydgoszczy naprawdę mocno walczył w obronie. Byliśmy o kilkanaście punktów lepsi. Graliśmy mądrze i w czwartej kwarcie nie pozwoliliśmy na żadną zbiórkę w ataku w tych kluczowych momentach. Byliśmy bardzo mocno skoncentrowani, a każdy rzut niecelny był w naszych rękach. Graliśmy długie rozsądne akcje, a do tego nasza firmowa akcja, gdzie położyliśmy piłkę, by się toczyła i zyskaliśmy 17 sekund. Cieszę się, że zrealizowaliśmy w stu procentach założenia w defensywie. Mieliśmy wybronić zespół na 60 punktów i udało się to nam na 54. Wygraliśmy też tablicę. Wychodząc trzema wysokimi zawodniczkami jesteśmy zespołem silniejszym fizycznie i to było widać. Dobrze wychodził też rzut za trzy punkty. Iza miała 100 procent skuteczności, a Agnieszka Kaczmarczyk zagrała najlepszy mecz w sezonie. Trzeba pochwalić dziewczyny, że to serce na tym parkiecie zostało. Każdy teraz czuje krew, czuje to, że jesteśmy osłabieni tymi problemami, jakie nas dotknęły i każdy będzie chciał udowodnić, że jest co najmniej równorzędnym zespołem. Czekają nas bardzo trudne wyjazdy. Najpierw Leszno i potem Brzeg. Jeżeli przetrwamy bez strat to będzie super. Nasze zadanie teraz to nie spaść poniżej trzeciego miejsca w tabeli.

Monika Sibora - Artego Bydgoszcz
Gratuluję zespołowi przeciwnemu, bo poskładali się mentalnie. To jest ten zespół sprzed dwóch lat. Zostawiają serce na boisku. Jeżeli znajdzie się zespół, który zostawi jeszcze więcej serca to wtedy wygra. Natomiast dzisiaj uważam, że sędziowie pozwolili na agresywną grę, zapewne z powodu mistrzostw świata w piłce ręcznej. Było dużo walki w parkiecie. Z jednej strony podoba to się kibicom, ale z drugiej strony zaczyna się gra środa-sobota-środa-sobota i będzie ciężko. Chciałyśmy walczyć do końca, dlatego ten pojedynek był taki zacięty. Z sędziami mam bardzo dobry kontakt. Porozmawialiśmy, przybiliśmy piątkę i z uśmiechem się rozstaliśmy, bo myślę, że tak trzeba. Nie ukrywam, że miałyśmy bardzo dużo strat. Grałyśmy bardzo indywidualnie na koniec. Szkoda, bo przeciwko Gorzowowi trzeba grać zespołowo, a tego właśnie zabrakło.

Agnieszka Kaczmarczyk - KSSSE AZS PWSZ Gorzów
Myślę, że Artego postawiło nam dzisiaj bardzo ciężkie warunki i zagrały bardzo dobre spotkanie. My wygrywając, udowodniłyśmy, że te wszystkie problemy, przez które ostatnio przechodzimy, są już nami. Pokazujemy, że teraz może być już tylko lepiej. Byłyśmy zdeterminowane i przygotowane na ciężką walkę. Bardzo się cieszę, że udało nam się uzyskać taki wynik.

Samantha Richards - KSSSE AZS PWSZ Gorzów
Jestem szczęśliwa, że mogę tu być i nie mogę się doczekać dalszej części sezonu. Chcę pomóc Gorzowowi wrócić do szczytowej formy i dotrzeć z zespołem do finałów. Zawsze wiedziałam, że polskie dziewczyny są silne mentalnie, zawsze mają chęć, by grać i wygrywać, a w dzisiejszym meczu wyraźnie było to widać. Musimy grać dobrze i to dzisiaj zrobiłyśmy, dlatego wygrałyśmy. Cały czas chcę tu grać, dlatego też wróciłam.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do