Po blisko dwutygodniowej przerwie spowodowanej Meczem Gwiazd Ford Germaz Ekstraklasy oraz wypadającą wcześniej pauzą naszego zespołu, KSSSE AZS PWSZ Gorzów powraca do gry w Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet. Już w tą sobotę gorzowianki zmierzą się z nie lada rywalem, którym będzie Wisła Can Pack Kraków.
"Biała Gwiazda" tegoroczny sezon ma niezwykle udany. Od początku rozgrywek przegrała tylko dwa spotkania. Jeszcze do niedawna zespół prowadzony przez Jose Hernandeza zajmował pierwszą pozycję, ale po dość nieoczekiwanej porażce w Gdyni z Lotosem spadł na drugie miejsce, gdyż lepszy stosunek punktów ma CCC Polkowice. Drugim pojedynkiem, który przegrały Wiślaczki był mecz właśnie z akademiczkami w Krakowie. Po pełnych emocji 40 minutach rywalizacja zakończyła się wynikiem 75:74 na korzyść gości. Pomimo tego faworytem jest Wisła.
Akademiczki jak na razie cały czas zajmują trzecią lokatę, mając o dwie porażki więcej od Polkowic i Krakowa. Na korzyść Gorzowa przemawia to, że są niepokonane we własnej hali. Przez kilka spotkań gorzowianki grały prawie wyłącznie polskimi zawodniczkami, a trener Dariusz Maciejewski musiał korzystać z usług młodych i niedoświadczonych zawodniczek, także w meczach Euroligi. Niedawno jednak do drużyny dołączyła Chioma Nnamaka, która już w swoim pierwszym meczu z Odrą Brzeg zdobyła 13 punktów. W minioną sobotę w składzie pojawiła się również Amerykanka Lyndra Weaver, ale przeciwko Widzewowi Łódź zdobyła zaledwie jeden punkt. Słabiej spisała się też Szwedka. Trzonem ekipy wciąż pozostają kapitan Justyna Żurowska, rozgrywająca Samantha Richards, Izabela Piekarska oraz grająca z meczu na mecz coraz lepiej Agnieszka Skobel.
Z kolei w drużynie Wisły przoduje Ewelina Kobryn, a wtórują jej Erin Philips i Magdalena Leciejewska. Jakiś czas temu świetnie grała Janell Burse, ale odeszła z zespołu. Zastąpiła ją znana gorzowskiej publiczności Jelena Leuchanka, której występ w najbliższym meczu stoi pod znakiem zapytania z powodu urazu. To samo dotyczy Nicole Powell. Akademiczki będą musiały zwrócić też uwagę na Andję Jelavic i Paulinę Pawlak, które zbierają sporo asyst.
Czy będzie to kolejny emocjonujący mecz FGE? Być może oba zespoły zaserwują nam podobne emocje, jak podczas meczu w Krakowie. Miejmy taką nadzieję. To spotkanie to hit 23. kolejki i oby na to określenie zasłużyło.
Początek spotkania w sobotę, 19 lutego, o godzinie 16 w hali Państwowej Szkoły Wyższej przy ul. Chopina 52. Dla tych, którzy nie będą mogli wybrać się na trybuny polecamy transmisję w TVP Sport.
Komentarze opinie