Koszykarki trenują niemal w pełnym składzie. Brakuje tylko Screen

Do startu Tauron Basket Ligi pozostał miesiąc, a koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów ciężko trenują, by odpowiednio przygotować się do rozgrywek. W środę do grona trenujących dołączyły Sharnee Zoll i Alyssia Brewer. To oznacza, że trener Dariusz Maciejewski ma do dyspozycji niemal cały skład.

Brakuje już tylko Jennifer Screen, która w Gorzowie powinna pojawić się w drugiej połowie września. To i tak wcześnie, niż pierwotnie zakładano, bo Australijka zrezygnowała z gry w kadrze narodowej. Gdyby tego nie zrobiła, w tej chwili grałaby na odbywających się w Hiszpanii Mistrzostwach Świata. Wspomniane wyżej Amerykanki w środę pozytywnie przeszły testy medyczne i rozpoczęły treningi wspólnie z resztą zespołu.

- Jest nasz skarb - Sharnee Zoll. Mamy nadzieję, że również nasz drugi skarb, Alyssia Brewer, pozwoli nam zwyciężać. Jesteśmy mentalnie przygotowani - mówił na konferencji Ireneusz Madej, wiceprezes zarządu.

Swojego zadowolenia nie krył szkoleniowiec Akademiczek, ale nadal był bardzo ostrożny w słowach i zwracał uwagę na pozostałe drużyny, które również mocno się uzbroiły. Znamy też dokładniejszą datę przybycia Screen. - Cieszę się, że miesiąc przed ligą mamy dwie zagraniczne zawodniczki. To dla nas duży komfort. Jesteśmy drudzy po Wiśle, bo tylko tam nie ma kompletu. Pozostali trenują w pełnych składach. Widać, że organizacyjne liga jest lepsza i będą silniejsze zespoły. Po 20 września przyleci nasza ostatnia zawodniczka, Jennifer Screen z Australii. Zostanie nam niedużo czasu, ale to doświadczona koszykarka i szybko postaramy się ją wkomponować w taktykę. Mam nadzieję, że nie pomyliliśmy się z transferami, bo nie stać nas na pomyłki - przyznał Maciejewski.

Zanim rozpoczął się trening Amerykanki odpowiedziały na pytanie "dlaczego Gorzów?" Sharnee Zoll po raz kolejny podkreśliła rolę gorzowskich kibiców. - Kocham tutejszych fanów, którzy są bardzo głośni i wspierają nas niezależnie od tego czy prowadzimy dwudziestoma punktami, czy dwudziestoma przegrywamy. Jest tu bardzo dobra atmosfera do gry. Mamy wspaniałych sponsorów, prezesa, trenera, jest Iza, Kasia oraz młode dziewczyny. Jesteśmy pozytywnie nastawione, pracowałyśmy ciężko, a atmosfera w zespole była w zeszłym sezonie bardzo dobra. Jestem już w Polsce piąty rok i to dla mnie jak drugi dom. Będziemy walczyć w lidze - zapewniła czarnoskóra rozgrywająca.

Z kolei jej rodaczka, grająca na pozycji silnej skrzydłowej, odbyła konsultacje, zanim zdecydowała się podpisać kontrakt w Gorzowie. Namawiała ją do tego była zawodniczka AZS-u. - Zanim tu trafiłam rozmawiałam z Taber Spani i opowiadała wspaniałe rzeczy o tym zespole, które spowodowały, że chciałam tu grać. Sharnee z kolei powiedziała mi o fanach i ich wsparciu. Przybyłam tutaj, ponieważ chcę być częścią drużyny i jej atrybutem, by zrobić coś wielkiego - mówiła Alyssia Brewer.

Kilka słów przekazał też prezes klubu, ale najważniejsze z pewnością było ostatnie zdanie. - Nie będzie gorzej jak w poprzednim roku - powiedział Zbigniew Sosulski.

Obecnie gorzowianki trenują we własnej hali, ale już w weekend pojadą do Niemiec, by wziąć udział w pierwszym towarzyskim turnieju. Początek przygotowań poprzez mecze zaplanowano w Halle, gdzie otwarty zostanie nowy obiekt, a Akademiczki zagrają z miejscowym SV Halle Lions. Dwa pojedynki z tą drużyną zaplanowano na sobotę i niedzielę. W dniach 12-14 września KSSSE AZS PWSZ zagra w Ostrawie, a już po odbywających się w Polsce mistrzostwach świata siatkarzy podopieczne Dariusza Maciejewskiego sprawdzą się z ligowymi rywalami podczas otwarcia nowej hali w Bydgoszczy. Na sam koniec zaplanowano zaś dwumecz z CCC Polkowice. 26 września, w piątek, odbędzie się pierwsze starcie w hali przy ul. Chopina 52, które zostanie połączone z prezentacją zespołu. Dzień później obie ekipy zagrają w Polkowicach.

Gorzowianki grę w TBLK zaczną 4 października od domowej potyczki z Basket Konin.

Autor: Marcin Malinowski