Reklama

Koniec z pucharem, skupiamy się na lidze

egorzow.pl - Marcin
20/01/2012 14:19
O Pucharze Polski koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów mogą już zapomnieć. Akademiczki we wtorek przegrały także drugi mecz z toruńską Energą, tym razem u siebie 71:80 i pożegnały się z tymi rozgrywkami. Teraz pozostaje się skupić na lidze i utrzymaniu miejsca w pierwszej ósemce. Już jutro szansę na zdobycie kolejnych punktów będziemy mieli w Lesznie, gdzie podejmiemy miejscową Tęczę.

Trener Dariusz Maciejewski niejednokrotnie podkreślał, że ważniejsza od Pucharu jest dla niego liga. W obecnej sytuacji gorzowskiego klubu tym bardziej nie może dziwić postępowanie naszego szkoleniowca, który dał dużo czasu młodym zawodniczkom, by te mogły zgrać się z pozostałą częścią zespołu, co ma przyczynić się do lepszych wyników. Problemy finansowe zmusiły AZS PWSZ do pożegnania się z Tatum Brown i prawdopodobnie także z Chiomą Nnamaką. Dzięki temu na boisku pojawiały się juniorki, takie jak Magdalena Szajtauer, Natalia Sobek, Katarzyna Jaworska czy Justyna Maruszczak. Często przynosiło to wymierny skutek w postaci punktów. Jaworska i Szajtauer zdobywały po dwa punkty w obu spotkaniach z "Katarzynkami". W pierwszym spotkaniu 7 oczek zapisała na swym koncie Maruszczak. W drugim spotkaniu już jednak nie zapunktowała, ale w zamian za to taką samą ilością zdobytych punktów może pochwalić się powracają po kontuzji Agata Chaliburda. Trzon pozostał niezmienny i nadal tworzą go Agnieszka Skobel, Allison Smalley, Lyndra Weaver i kapitan Agnieszka Kaczmarczyk. Ostatnio do lepszej formy wróciła też Paris Johnson. Akademiczki obecnie są wciąż na szóstym miejscu w tabeli.

Tęcza znajduje się o sześć oczek niżej. W dotychczasowych dwóch tegorocznych meczach przegrywały. Najpierw u siebie 65:75 z Energą Toruń, a następnie 67:70 w Rybniku. To drugie spotkanie zakończyło się dla leszczynianek bardzo pechowo. Gdyby nie dwie celne trójki rybniczanek w ostatnich kilkudziesięciu sekundach to właśnie Tęcza wygrałaby to spotkanie. Nie zmienia to jednak faktu, że KK Row jest wyraźnie słabszy niż miało to miejsce w pierwszej części sezonu. Na największą uwagę wśród zawodniczek trenera Dariusza Raczyńskiego zasługuje filigranowa rozgrywająca Marke Freeman. Wśród trzech zawodniczek w zespole Tęczy, które mogą grać na tej pozycji to właśnie Amerykanka najczęściej pojawia się w wyjściowym składzie. Dla swojej drużyny zdobyła najwięcej punktów ze wszystkich koszykarek i najwięcej asyst, choć w tej drugiej klasyfikacji goni ją Polka Justyna Grabowska. Pozostałe "jedynki" poza Freeman to Małgorzata Chomicka i Mercedes Fox-Griffin. Daje to ekipie MKS-u spore pole manewru. Na tablicach z kolei dużą rolę odgrywają Anna Kuncewicz i Dominika Urbaniak. Trzecią dobrą podkoszową była Djenebou Sissoko, ale ona pożegnała się z leszczyńskim zespołem. W Rybniku bardzo dobrze zagrała także Katarzyna Bednarczyk.

W obecnej chwili miejsce w tabeli w ogóle nie świadczy o możliwościach danego zespołu. W przerwie zimowej sporo się pozmieniało i w Lesznie z pewnością odbędzie się ciekawy pojedynek. Akademiczki po odpadnięciu z Pucharu będą chciały pokazać, że kryzys formy mają za sobą i pójść za ciosem po ostatnim pewnym ligowym zwycięstwie z Odrą Brzeg. Jak będzie naprawdę?

Tego dowiemy się już jutro. Początek spotkania o godzinie 18 w leszczyńskiej hali Trapez przy ul. Zygmunta Starego 1.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do