Ponad 2,5 roku trwa proces w tzw. gorzowskiej aferze budowlanej.
Na ławie oskarżonych zasiada kilkanaście osób, w tym kilka ze ścisłych władz miasta. Sam akt oskarżenia odczytywany był przez kilka godzin, a całość akt sprawy liczy 16,5 tysiąca stron. O co chodzi w całej sprawie? Najkrócej, jak można, streścił to Zbigniew Bodnar.
Komentarze opinie