Kompromitacja żużlowców Stali Gorzów w Lublinie.

Kompromitacja żużlowców Stali Gorzów w Lublinie. Nasz zespół - lider I ligi - przegrał na wyjeździe z Sipmą aż 36-54, a cała ekipa tłumaczyła porażkę pechem.
Na spotkanie spóźnił się Matej Ferjan, który po turnieju we włoskim Terenzano, który odbył się dzień wcześniej, nie zdążył do Lublina na prezentację. Potem mieliśmy między innymi upadek Kima Janssona, uślizg na prowadzeniu Davida Ruuda, taśmę Jespera Jensena czy wykluczenie Ferjana za przekroczenie limitu czasu. W każdym razie Stal nie prezentowała się jak zespół przygotowany do ekstraligi i przegrała. W naszym zespole każdy z zawodników miał jakąś wpadkę i nie można właściwie żadnego pochwalić za pojedynek w Lublinie. Najwięcej punktów zdobył Jesper Jensen - 11 w sześciu wyścigach. Również w sześciu biegach startował Paweł Hlib, który uzyskał 10 punktów. Swoją postawę tłumaczył kontuzjowaną ręką. Pozostali zawodnicy Stali zawiedli jeszcze bardziej niż Jensen i Hlib. Ferjan uzyskał 3 punkty, Zetterstroem 8, Ruud, Jansson i Szewczykowski nie zdobyli ani jednego punktu, a Jonasson 4. Mimo porażki Stal ciągle jest liderem i ciągle ma dwa punkty przewagi nad Intarem Ostrów. Jest tak, bo ostrowianie też się nie popisali i przegrali u siebie z Lotosem Gdańsk.