Komfort ważniejszy od bezpieczeństwa

W komentarzu poczytnego niemieckiego magazynu branżowego ?Automobilwoche? pojawiła się krytyczna opinia na temat limuzyny BS6, która jest pierwszym oficjalnym samochodem importowanym z Chin, trafiającym na lokalny rynek.Trzeba przyznać, że auto klasy Passata, które kosztuje tyle, co Polo, wygląda na bardzo atrakcyjną ofertę, jednak po dokładniejszym przyjrzeniu się faktom można dostać tylko gęsiej skórki. Zamiast pokrytych skórą foteli, dostępnych w lepiej wyposażonych wersjach, chiński producent powinien był raczej dołożyć dwie lub cztery dodatkowe poduszki powietrzne, ponieważ są ich tylko dwie - podkreśla ?Automobilwoche?. Co więcej, oferowany typowo na rynku europejskim w samochodach tej klasy system ESP nie występuje w BS6, podobnie jak porządna ochrona dla pasażerów w przypadku zderzenia bocznego. Niemiecki magazyn uważa, że Chińczycy, którzy chcieli zaoferować model o bardzo atrakcyjnej cenie, powinni byli obniżyć koszty na czymś innym. Być może firma doszła do wniosku, że piękniej jest zginąć, gdy siedzi się w fotelach pokrytych skórą, a nie materiałem. Nota dwóch na pięć możliwych gwiazdek w testach Euro NCAP, którą przyznano BS6, jest absolutnie nie do przyjęcia w przypadku nowoczesnych aut. ?Automobilwoche? puentuje, że produkt firmy Brilliance reprezentuje sobą poziom technologiczny, który obowiązywał na rynku europejskim w samochodach tej klasy na początku lat 90-tych. BS6 nie jest więc konkurencją dla nowych aut, lecz raczej dla używanych. Nagle okazuje się więc, że cena 20 000 EUR nie jest już taka atrakcyjn