Wstydzę się za polityków którzy mówią ze wstydem o gorzowskim szpitalu- tak najkrócej można podsumować wypowiedź niezależnego kandydata na senatora Władysława Komarnickiego.
Kandydat na senatora zwołał dziś w Gorzowie specjalną konferencję prasową podczas której przedstawił historię zadłużania się szpitala, jego stan obecny o zamieszanie jakie powstało po spotkaniu parlamentarzystów z południa województwa. Przypomniał, że decyzję o połączeniu trzech gorzowskich szpitali w jeden, podjął SLD-owski Zarząd Województwa na początku lat 2000. Wszystkie trzy szpitale były zadłużone ale połączenie w jeden , spowodowało wzrost zadłużenia w 2007 roku do kwoty blisko 320 milionów złotych. -Nikt z ówczesnego Zarządu Województwa nie poniósł żadnej odpowiedzialności – mówił Komarnicki. -W przypadku jakiejkolwiek firmy wkroczyłby już prokurator – dodał. -Jeszcze niedawno rozmawiałem z marszałek Polak i wtedy twierdziła ona, że szpital jest dobrze zarządzany. Dziś opinia parlamentarzystów z południa województwa i samego Zarządu jest odmienna. W tym wszystkim jest jakieś drugie dno – mówił Komarnicki. -Albo Zielona Góra chce sprowadzić gorzowski szpital do roli powiatowego, albo szykowana jest zmiana dyrektora na „swojego” – domyślał się kandydat na senatora.
Komentarze opinie