Jak bumerang powraca temat podwyżek cen za przejazdy komunikacją miejską. Bilet normalny kosztować ma 3 złote a ulgowy 1.50. Tematem, podczas przyszłotygodniowej sesji, zajmą się miejscy radni.
Zdaniem wnioskodawcy, dyrektora wydziału transportu publicznego, zmiany cen są niezbędne ze względu na trudną sytuacją finansową MZK. Mimo cięć, w kasie zakładu wciąż brakuje około 2 i pół miliona złotych. Dyrektor Leszek Gnitecki ma nadzieję, że tym razem radni dadzą się przekonać. Podwyżki nie będą bowiem dotyczyć pasażerów, którzy regularnie korzystają z usług MZK. Ceny za tak zwane przejazdówki pozostaną bez zmian
Mieszkańcy są zaskoczeni możliwością wprowadzenia tak wysokich podwyżek. – Jeśli przyjdzie mi wybierać, pójdę na własnych nogach – powiedziała jedna z mieszkanek.
Dyrektor Gnitecki tłumaczy, że zaproponowane ceny są odzwierciedleniem tych z miast sąsiednich. Dzięki podwyżce do kasy MZK w skali roku wpłynęłoby kilkaset tysięcy złotych więcej. Jeśli radni zgodzą się na zmiany, podwyżki zaczną obowiązywać od sierpnia.
Komentarze opinie