Kolejki po dowód w gorzowskim magistracie wciąż rosną. Dziś, by złożyć wniosek o wydanie nowego dokumentu pierwsi gorzowianie przyszli jeszcze przed godziną 6.00 ran. O 6.30 natomiast w kolejce stało już około 80 osób. Dla porządku przypomnijmy - Urząd Miasta działa od godziny 7:30.
"System numerkowy, który funkcjonuje w magistracie od kilkunastu dni sprawdza się" mówi nam naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich Sylwia Bagińska. Kolejki na korytarzu zmniejszyły się, nie ma kłótni i jest porządek. Naczelnik Bagińska dodaje jednak, że codziennie po wydaniu wszystkich numerków, do drzwi wydziału pukają gorzowianie, którzy, mimo że przyszli wcześnie rano swojego nie dostali. Proszą o pomoc, bo stoją w kolejce kolejny już dzień. Pytają czy nie można dla nich zrobić wyjątku. Sylwia Bagińska tłumaczy, że codziennie przyjmowanych jest więcej niż 140 wniosków. Około dwudziestu kolejnych pochodzi od osób starszych i niepełnosprawnych, którym trudno byłoby dostać się na II piętro Urzędu. Do końca roku jeszcze około 20 tysięcy gorzowian musi wymienić stary książeczkowy dokument. A na nowy dowód czeka się już około 1,5 miesiąca.
Komentarze opinie