Impulsem do montażu kół była sytuacja z początku listopada. Wówczas wózek z dwuletnią dziewczynką wpadł do Warty, a opiekująca się nią babcia wskoczyła do wody. 74-letnia staruszka nie potrafi jednak pływać.
Na szczęście całą sytuację zauważyli pracownicy baru znajdującego się na barce. Tylko przytomność umysłu Jadwigi Kaneckiej, prowadzącej lokal, pozwoliła uratować dwie osoby. Nieoceniona okazała się również pomoc Tadeusza Szymańskiego, wędkarza, który w tym czasie na bulwarze łowił ryby.
Po kilkunastu minutach służby ratunkowe przybyły na miejsce i zaopiekowały się należycie wyziębniętymi gorzowiankami.
Wczoraj wiceprezydent Ewa Piekarz i administratorzy bulwaru z Gorzowskiego Rynku Hurtowego i Ośrodka Sportu i Rekreacji podziękowali oficjalnie Jadwidze Kaneckiej. Spotkanie było również okazją do zaprezentowania kół ratunkowych, które na wypadek tragicznego zdarzenia wisieć będą na barierkach bulwaru.
- Odpowiadając na potrzebę chwili i apele mieszkańców, postanowiliśmy zakupić koła ratunkowe. Mam jednak nadzieję, że nigdy nie będą musiały być użyte - powiedział Mariusz Domaradzki, prezes GRH.
Dziś bohaterscy gorzowianie otrzymali również podziękowania od wojewody Marcina Jabłońskiego. - Wystąpimy do Prezydenta RP o przyznanie Państwu Medali za Ofiarność i Odwagę - zapewnił wojewoda.
Jadwiga Kanecka apeluje o rozwagę przede wszystkim do rodziców małych dzieic: - W pracy mam oczy dookoła głowy i widzę, jak zachowują się rodzice idąc z pociechami. Dziecko idzie przy brzegu, a mamusia środkiem rozmawiając przez telefon. W ogóle nie patrzy na to, co robi dziecko. Bardziej uważajmy na nasze pociechy. Często zwracam uwagę ludziom, a oni się obrażają. A tu chodzi tylko o bezpieczeństwo - zakończyła.
Komentarze opinie