Dlaczego fontanna Motylia na Górczynie nie działa tak jak kiedyś? Pytają gorzowianie, którzy zwracają także uwagę na jeszcze jeden problem. Chodzi mianowicie o śmieci, które pozostawiają w tym miejscu zwłaszcza rodzice, przychodzący do fontanny z małymi dziećmi.
Na zdewastowaną Motylię zwracają też uwagę miejscy radni. Marek Kosecki z PO i Robert Jałowy z PiS-u podkreślają jednak, że za bałagan jesteśmy winni my sami.
Właśnie przez niedopilonowanie dzieci w tej chwili program iluminacji świetlnej nie działa poprawnie. Jak nam powiedział Dawid Smoliński z Wydziału Gospodarki Komunalnej, wykonawca Motylii próbuje wszystko uregulować. Kłopoty pojawiają się jednak każdego dnia. Często zdarza się bowiem, że dysze są zapychane przez patyki i plastikowe odpadki, które konserwator na bieżąco usuwa. Wychodzi więc na to, że póki rodzice nie zdyscyplinują dzieci i samych siebie, problemy z fontanną będą ciągle.
Komentarze opinie