Kilka godzin trwało gaszenie pożaru stodoły w podgorzowskich Wieprzycach. Jak mówi rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej Grzegorz Rojek w pożarze nikt nie ucierpiał.
Przez kilka godzin pięć jednostek gaśniczych próbowało opanować żywioł. Ogień doszczętnie strawił znajdujące się w stodole maszyny, a także słomę i siano. Przyczyny wybuchu ognia jeszcze nie są znane, w tej chwili trwa szacowanie strat.
Komentarze opinie