Powyższe pytanie coraz częściej zadają mieszkańcy naszego miasta, ale i samorządowcy. Wiceprezydent Gorzowa Ewa Piekarz na konferencji poświęconej kolei transgranicznej powiedziała, że miasto wręcz żąda takiego połączenia.
W gorzowskim Hotelu Mieszko spotkali się przedstawiciele Niemiec i Polski. Całodzienne rozmowy dotyczyły perspektyw transgranicznych przewozów kolejowych w regionie Berlina, Brandenburgii oraz województwa lubuskiego i wielkopolskiego.
- Linia kolejowa jest niezwykle istotna dla przestrzeni miejskiej. Niestety, gospodarcze wykorzystanie możliwości komunikacji drogą kolejową jest daleko niezadowalające. Gorzów jako lider aglomeracji gorzowskiej podejmuje wiele działań, które są właściwie poza naszymi kompetencjami ustawowymi, ale z uwagi na zainteresowanie staramy się być aktywnym partnerem - przekonywała Ewa Piekarz, wiceprezydent Gorzowa.
Nasze miasto jest m.in. członkiem-założycielem Europejskiego Ugrupowania Interesów Gospodarczych, zabiegaliśmy też o określone zapisy w strategii rozwoju województwa lubuskiego, które jak najszerzej traktowałyby remont linii 203, w tym jej elektryfikację.
- Ponadto zamawialiśmy pewną pulę badań dotyczącą poprawy jakości połączeń Gorzowa z innymi miastami wojewódzkimi lub Berlinem. Jesteśmy ostatnio jednym z członków zainteresowanych w ramach Europejskiego Ugrupowania Wspólnoty Terytorialnej. Ma ono skupiać samorządy po polskiej i niemieckiej stronie położone wzdłuż linii kolejowej 203. Pierwszej potrzeby argumentem jest projekt skomunikowania Gorzowa z Berlinem bezpośrednim połączeniem - dodaje Piekarz.
Wiceprezydent podkreśla, że jako miasto podejmujemy wiele wysiłków organizacyjnych i finansowych, dlatego żądamy od polskiej i niemieckiej strony realizacji tego zamierzenia, tak by w grudniu 2013 roku w nowym rozkładzie jazdy były uwzględnione bezpośrednie połączenia Gorzowa z Berlinem. Wczoraj na sali wszyscy uczestnicy konferencji wypowiadali się w duchu niewykluczającym takiego scenariusza.
- Połączenia kolejowe z Berlina do Polski są dla nas bardzo ważne. I nie chodzi tylko o połączenia po głównej magistrali z Berlina do Poznania, ale również po linii Berlin-Gorzów. Bardzo ważne są dla nas połączenia z Wielkopolską i województwem lubuskim. Chcemy tworzyć połączenia dalekobieżne. Bardzo dobrze sprawdziły się połączenia między Berlinem i Kostrzynem. Liczba pasażerów na tej trasie jest zadowalająca i myślimy, że to przełoży się na powstanie połączenia do Gorzowa - przyznał Christian Gaebler, sekretarz stanu w administracji senatu ds. rozwoju miasta i ochrony środowiska Berlina.
Jak tłumaczą Niemcy, interesują ich połączenia z ośrodkami gospodarczymi, bo chcą oni wspólnie odnosić korzyści z rozwoju gospodarczego w Europie. Ważnym czynnikiem jest również turystyka. Z Berlina do województwa lubuskiego ze względu na piękne walory krajobrazowe przybywa wielu turystów. Dlatego zachodni sąsiedzi chcą stworzyć stałe, zrównoważone połączenia kolejowe również w duchu ochrony środowiska.
Komentarze opinie