Reklama

Kasa Intercity ma działać w Gorzowie do końca marca

RMG Fm
26/03/2012 09:03
Likwidacja kasy PKP Intercity na gorzowskim dworcu to cios w prestiż Gorzowa, symbol bałaganu na kolei, ale i wyzwanie dla polityków. Tak decyzję kierownictwa kolejowej spółki w „Politycznym podsumowaniu tygodnia” oceniali byli i obecni parlamentarzyści z Gorzowa.

Kasa Intercity ma działać w Gorzowie do końca marca. Od kwietnia sprzedaż biletów na pociągi spółki przejmą kasy Przewozów Regionalnych.

Posłanka PiS Elżbieta Rafalska decyzję kolejowej spółki ocenia jako cios w prestiż miasta. Ciosu, jak twierdzi, starała się uniknąć.

Dla posła PO Witolda Pahla decyzja o likwidacji kasy powinna być wyzwaniem dla polityków. Wyzwaniem, które miałoby doprowadzić do wyczekiwanej od dawna elektryfikacji linii kolejowej Kostrzyn – Gorzów – Krzyż.

O pozostawienie kasy, u prezesa spółki, zabiegał prezydent miasta. W swoim liście Tadeusz Jędrzejczak podkreślał, że kasa jest potrzebna, a likwidacja “okienka” przyczyni się do utraty klientów. Były poseł, a obecnie radny Nadziei dla Gorzowa Jakub Derech – Krzycki przyznał, że brak kasy nie uderzy mocno w klientów, ale decyzja spółki ma drugie dno.

Także dla posła Ruchu Palikota Macieja Mroczka likwidacja kasy Intercity w Gorzowie jest symbolem bałaganu na kolei.

PKP Intercity od 1 kwietnia zamyka swoją kasę na gorzowskim dworcu. Sprzedaż biletów na pociągi Intercity przejmą kasy Przewozów Regionalnych. Jak zapewniała Beata Czemerajda z PKP Intercity, pasażerowie na tym nie stracą.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do