Przed ostatnim tegorocznym meczem koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów w Centrum Handlowym Panorama zaprezentowały klubowy kalendarz na rok 2010, który kosztuje 30 zł. To już dziewiąta edycja i tym razem przyjęto koncepcję zdjęć na basenie w Centrum Sportowo-rehabilitacyjnym Słowianka.
Każda z dziewczyn przedstawiona została w wodnej scenerii wraz z piłką do koszykówki. Oto co powiedział na ten temat trener drużyny Dariusz Maciejewski:
Za każdym razem chcemy, żeby była inna sceneria, żeby był interesujący pomysł. Te pomysły się już powoli wyczerpują, ale miejmy nadzieję, że w tym roku kalendarz będzie wyjątkowy, w wyjątkowej scenerii. Następnie opiekun gorzowskiej ekipy wyjaśnił przebieg prezentacji. Najpierw każda z zawodniczek podchodziła i odkrywała swoją kartę kalendarza, aby później zasiąść przy stoliku i rozdawać fanom autografy. Reprezentantki poszczególnych miesięcy to:
Styczeń Liudmila Sapova
Luty Sydney Spencer
Marzec Izabela Piekarska
Kwiecień Yuliya Dureika
Maj Justyna Maruszczak
Czerwiec Agata Chaliburda
Lipiec Jela Vidacic
Sierpień Claudia Trębicka
Wrzesień Samantha Richards
Październik Agnieszka Kaczmarczyk
Listopad Justyna Żurowska
Grudzień Katarzyna Dźwigalska
Zapytaliśmy niektóre zawodniczki o wrażenia, jakie wywarł na nich kalendarz, a także o jutrzejszy mecz z MUKS-em Poznań. Poniżej przedstawiamy ich wypowiedzi.
Agata Chaliburda
O zdrowiu koleżanek i swoich szansach na występ w jutrzejszym meczu: Wszystkie będziemy w stanie zagrać. Myślę, że jeżeli los meczu potoczy się tak, jak powinien się potoczyć, czyli powinniśmy wygrać to powinnam chociaż na chwilkę wejść i trener da mi tą chwilkę, żeby zaprezentować się na parkiecie. O sobie na kartach kalendarza: Jestem zaskoczona. Myślałam, że całkiem inaczej wyjdzie, a wyszło całkiem fajnie.
Justyna Maruszczak
O jutrzejszym spotkaniu i swoich szansach na grę: Jutro gramy z MUKS-em Poznań, więc nie jest to przeciwnik na poziomie, nie jest pierwszy w tabeli, więc mam nadzieję, że trener Maciejewski da mi szansę, bym mogła w tym meczu się jakoś pokazać i zagrać chociaż parę minut, bo w poprzednich meczach nie mogłam, bo byli zbyt silni przeciwnicy. O koleżankach z drużyny: Dziewczyny już czują święta, atmosfera świąteczna jest. Chcą zagrać mecz i odnieść oczywiście piętnaste zwycięstwo z kolei i później się wszystkie rozjadą na święta. O sobie na kartach kalendarza: Powiem szczerze, że byłam zaskoczona. W ogóle byłyśmy zaskoczone tym, że te zdjęcia będą robione na basenie, ale jestem bardzo zadowolona ze swojego zdjęcia, mimo tego, że jest tak wyzywające moim zdaniem.
Przeprowadziliśmy także krótką rozmowę z trenerem Dariuszem Maciejewskim.
Marcin Malinowski: Święta już blisko, ale pozostał jeszcze ten jeden mecz. Jak Pan odbiera pojedynek z MUKS-em Poznań? Dariusz Maciejewski: Na razie o nim nie myślę. Zacznę o nim myśleć tak naprawdę po dzisiejszym meczu, jak zobaczę Lotos Polkowice i na tym się w tej chwili skoncentruję, a wieczorem się wezmę za MUKS i będziemy mieli kilkanaście godzin na to, żeby się dobrze przygotować:
M.M.: Czyli na razie nie wie Pan, czy szansę dostaną młode zawodniczki jak Claudia Trębicka, Agata Chaliburda i Justyna Maruszczak? Dariusz Maciejewski: Jest szansa, że dostaną. Część z nich bardzo zasłużyła na to, żeby otrzymać szansę. Jeżeli mecz się ułoży w ten sposób, że ją wykorzystają, bo na pewno wyjdą na boisko, tylko kwestia, czy dobrze zafunkcjonują czy źle i wtedy jest szansa, że pograją dłużej. Wszystko zależy od nich tak naprawdę.
M.M.: Jak Pan się czuję z tym, że to już 14 zwycięstw z rzędu? Dariusz Maciejewski: Bardzo dobrze.
Słowa podsumowania należały do Katarzyny Dźwigalskiej, która powiedziała, że do wielkiego świętowania został nam jeden mecz w tym roku z MUKS-em jutro o godzinie 18. Tak więc dla każdej zawodniczki po tym pojedynku nie będzie już nic ważniejszego jak spotkanie z rodziną i wspólne spędzenie świąt Bożego Narodzenia. Jeszcze raz serdecznie zapraszamy do hali PWSZ-u na ostatni w roku 2009 mecz KSSSE AZS PWSZ Gorzów przeciwko MUKS Poznań.
Komentarze opinie