O śledztwie w sprawie martwych dusz w kołach gorzowskiej Platformy Obywatelskiej pisze dziś „Rzeczpospolita”.Aferę ujawniło RMG już w maju. Na początku października prokuratura mówiła nam o 40 osobach, które nie rozpoznały swojego podpisu na deklaracjach członkowskich PO. Dziś „Rzeczpospolita” podaje, że takich osób jest już 50. Według ustaleń gazety, to w przeważającej mierze słuchacze dwóch policealnych szkół w Gorzowie. Wykładowca jednej z nich miał w 2009 roku opowiadać uczniom o Platformie, przyznając, że sam jest członkiem tej partii. Prowadzący sprawę prokurator Andrzej Bogacz nie może ujawniać nazwiska tej osoby, ale mówi, że miała ona w tym swój własny cel. Andrzej Bogacz nie zdradza też, które koła zasiliły deklaracje członkowskie uczniów z policealnych szkół. Przed wyborami do zarządu regionu PO, gorzowskie struktury liczyły ponad 500 członków, najwięcej w kole Roberta Surowca i Marcina Guci. Ten ostatni zapewnia w „Rz”, że nie ma u niego osób przypadkowo zapisanych do partii.
W przesłuchaniu udział wzięło już 200 osób, śledczy chcą przesłuchać jeszcze 100.
Komentarze opinie