Tego jeszcze nie było. Do tej pory bowiem radaru i fotoradaru spodziewaliśmy się wyłączenie w rękach funkcjonariusza policji. Już wkrótce oprócz policji, uprawnienia do kontrolowania i karania za przekroczenie dozwolonej prędkości będą mieli również strażnicy miejscy. Na biurku prezydenta Lecha Kaczyńskiego czeka ustawa, która między innymi takie uprawniania da strażnikom.
Jak się jednak okazuje, w Gorzowie strażnika z radarem na próżno będziemy szukać. Jak powiedział nam zastępca komendanta Straży Miejskiej Ireneusza Taras, na razie straż miejska nie ma ani radarów, ani ludzi do ich obsługi. O ile jednak z radarami nie ma większego problemu, bo można je w miarę szybko zakupić, o tyle gorzej przedstawia się sytuacja z kadrą. By obsłużyć fotoradar, który średnio dziennie wykonuje od sześciuset do tysiąca zdjęć potrzeba co najmniej czterech dodatkowych osób. One także odpowiadałyby za dalszą procedurę mandatową. Póki co jednak, na nowe etaty w straży miejskiej się nie zanosi, więc i nie ma potrzeby kupna fotoradaru. Jak dodaje jednak Ireneusz Taras, jest szansa, że w przyszłym roku znajdą się w miejskim budżecie dodatkowe pieniądze na etaty, wtedy też komendant straży zwróci się z prośbą o zakup fotoradaru, który najpewniej stanie w centrum miasta.
Teraz w straży miejskiej pracuje 12 osób. By obsługa fotoradarów i procedury mandatowej odbywała się sprawnie, potrzeba ich co najmniej 16.
Komentarze opinie