Reklama

Jeszcze do niedawna miał pełnię władze, teraz nie ma nawet prawa przebywać

26/03/2007 12:52
Jeszcze do niedawna miał pełnię władze, teraz nie ma nawet prawa przebywać na terenie szpitala. Wojciech Martula, odwołany kilka dni temu ze stanowiska dyrektora naszej lecznicy, nie ma wstępu do swojego gabinetu. Jak mówi- taką decyzję wydała wicemarszałek Elżbieta Płonka. To wobec niej Martula kieruje bardzo ostre słowa. Mówi m.in., że kazała mu przyjąć kilka, może nawet kilkanaście nie zawsze kompetentnych osób, dla których miał tworzyć nowe stanowiska, albo które miały zająć miejsce „brutalnie zwolnionych” osób. Miał też polecenia zwolnienia dr Zmyślonego, czy „cichego” przeniesienia dr Zadrożnej. Elżbieta Płonki odpowiada, że to kłamstwo, a Wojciech Martula jest „chory, o czym dowiedziała się w trakcie trwania jego dyrektorowania”.
Martula zaś formułuje kolejne zarzuty. Według niego Elżbieta Płonka nie ma żadnego przygotowania do tego by odpowiadać za szpital i za lecznictwo w naszym województwie. Za te słowa Elżbieta Płonka chce pozwać go do sądu.
Były dyrektor opowiada, że marszałek Płonka obiecała mu bardzo wysoką premię, jeśli dobrze załatwi sprawę z kardiologami, a później, wbrew ustaleniom, sama zgodziła się na ich przyjęcie do pracy na warunkach niezgodnych z prawem.
I znów odpowiedź Elzbiety Płonki- premia dla Martuli miała być, ale żadna nadzwyczajna, po prostu na zakończenie kwartału, jak dla wszystkich pracowników.
Sam Martula mówi o sobie, że wszystkie jego decyzje były przemyślane, a na pewno zgodne z prawem, nawet jeśli wywoływały niezadowolenie. Przypominamy o byłym już dyrektorze krytycznie wypowiadali się związkowcy i lekarze, także niektórzy pacjenci zarzucali mu m.in. arogancję.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do