Jest szansa, że nie zostaną bez dachu nad głową. Mieszkańcy szpitalnego hotelu pracowniczego przy ulicy Dowgielewiczowej do końca maja muszą się wyprowadzić. Większości nie stać na wynajęcie innego mieszkania. A szpital, który administruje hotelem, nie ma obowiązku zapewnić im innego lokum. Miasto natomiast nie ma mieszkań socjalnych. Sytuacja wygląda beznadziejnie, a jednak...
Plany, by hotel przejąć ma gorzowskie Stowarzyszenie imienia Brata Krystyna. Jak mówi jego prezes i radny Gorzowa Augustyn Wiernicki, by hotelu nie zamykać trzeba wykonać dokumentację remontu i przeliczyć koszty jego utrzymania. Szpitala na to nie stać, ale organizacja non-profit, jaką jest stowarzyszenie, mogłaby na ten cel czerpać środki z różnych funduszy. Perspektywa, by to Stowarzyszenie Brata Krystyna przejęło hotel pracowniczy przy Dowgielewiczowej podoba się jego mieszkańcom. Dla nich oznaczało by to pewność jutra - mówi nam Zbigniew Rossa, mieszkający w hotelu od kilu lat. Czy Stowarzyszenie przejmie hotel zależy od wielu czynników. Jest to między innymi zgoda zarządu Stowarzyszenia. Ponadto hotel pracowniczy przy Dowgielewiczowej to majątek szpitala, czyli zarządza nim Urząd Marszałkowski i to marszałek województwa musi wyrazić zgodę na to by hotel oddać w inne ręce. Czy to się uda - pokaże czas.
Komentarze opinie