Jest pomysł, by na skwerze przed galerią handlową w centrum miasta ustawić koło młyńskie zabytek z czasów, gdy nasze miasto nazywało się Landsberg. Na ten pomysł wpadł Bożydar Bibrowicz z Towarzystwa Upiększania Miasta, a przyklasnął mu plastyk miejski, Andrzej Wieczorek. Koło jest obecnie w posiadaniu osoby prywatnej, która obiecała podarować je miastu. Ale...
Gdy przygotowano projekt i załatwiono już wszystkie pozwolenia na ustawienie obiektu, pojawiły się problemy z przekazaniem koła. Jak wyjaśniła nam wiceprezydent Ewa Piekarz, właściciele Galerii Młyńskiej, będący w posiadaniu historycznego koła, oczekują w związku z przekazaniem obiektu dodatkowych korzyści od miasta preferencyjnej stawki czynszu za dzierżawę terenu, gdzie jest galeria. Wcześniej płacili czynsz jak za ziemię pod obiekt składowo-magazynowy, jednak kontrola miasta wykazała, że prowadzona jest tam działalność handlowa. Przynosi ona większe zyski i wiążą się z tym wyższe stawki za czynsz. Dzierżawcy mówią, że przekażą koło, jeśli miasto pójdzie im na rękę i ustali niższe stawki.
Starania o ustawienie koła na skwerze trwają już dwa lata. Jak powiedział nam Andrzej Wieczorek, on sam ma dwa landsberskie koła młyńskie, z których jedno ostatecznie mogłoby stanąć na skwerze, jednak miasto musiałoby je kupić i zapłacić za transport.
Komentarze opinie