Jazz Club Pod Filarami będzie miał swoją letnią wersję, tzw. Jazz Corner. Przed klubem konstruowana jest scena, na której już wkrótce grać będą lokalni, gorzowscy muzycy i taką przynajmniej ma nadzieję Bogusław Dziekański - goście z zaprzyjaźnionej Zielonej Góry.
Jak dodaje szef Filarów - to tendencja znana wszystkim właścicielom klubów - po świętach wielkanocnych frekwencja na koncertach spada wprost proporcjonalnie do wzrostu temperatury na zewnątrz. Szef klubu ma nadzieję, że imprezy pod chmurką pozwolą pogodzić miłość do jazzu z zamiłowaniem do wieczornych posiedzeń na świeżym powietrzu.
Komentarze opinie