Reklama

Jak uchronić dziecko przed przeziębieniem i grypą?

18/02/2015 13:17
To może być wstęp do poważnych powikłań. Rozmowa z dr Małgorzatą Kosińską – Urbańską – ordynatorem Oddziału Dziecięcego z Pododdziałem Neurologii Dziecięcej Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie.

- Okres jesienno-zimowy to czas częstszych zachorowań wśród dzieci. Czy możemy je przed tym uchronić?
- Oczywiście, wiele zależy od rodziców. Przede wszystkim powinniśmy pomyśleć o wzmocnieniu odporności dziecka. Wbrew pozorom wcale nie jest to trudne. Pierwszym z kluczy do sukcesu jest świeże powietrze. Niestety bardzo często rodzice popełniają błąd, gdy przy pierwszych mroźnych dniach zamykają dziecko w domu i w ten sposób chronią je przed niską temperaturą. Świeże powietrze uodparnia organizm. Nie ma potrzeby izolowania dziecka, wystarczy odpowiedni ubiór, najlepiej na tzw. cebulkę, by w razie potrzeby zdjąć jedną lub kilka warstw odzieży. To ważne, bo przegrzanie też może być początkiem choroby. Nie powinno się przegrzewać pomieszczeń mieszkalnych. Trzeba też pamiętać o regularnym wietrzeniu pomieszczeń, w których się przebywa.

- A jak już świeże powietrze, to nie zaszkodzi się poruszać.
- Ruch to drugi z kluczy do sukcesu, jakim jest zdrowie. Spędzanie wielu godzin przy komputerze czy telewizorze nie sprzyja zdrowiu w ogóle. Ruch ma szczególnie korzystny wpływ na układ oddechowy i krwionośny, a dodatkowo usprawnia systemy kontrolujące przebieg procesów metabolicznych. Odradzam jednak przebywanie w dużych skupiskach ludzi. Najlepiej w okresie wzmożonych zachorowań ograniczyć wizyty w takich miejscach jak galerie handlowe czy środki komunikacji miejskiej.

- Czy odpowiednia dieta też może pomóc ustrzec się choroby?
- Ogromny wpływ na nasze zdrowie mają witaminy. Szczególnie te w produktach naturalnych jakimi są owoce i warzywa. Warto je jeść przez cały rok, a w okresie jesienno – zimowym szczególnie. Oprócz owoców i warzyw, które zawierają witaminę C warto też dzieciom podawać tran lub witaminę D w jakiejkolwiek innej postaci.

- Bywa jednak, że mimo najlepszych chęci i wielu zabiegów choroba i tak dopada.
- Jeżeli pojawią się pierwsze objawy warto najpierw położyć się do łóżka. Wirusy atakują mocniej, gdy się ruszamy. Gdy leżymy one też nie są tak bardzo aktywne i wtedy mamy szansę z nimi wygrać. W takiej sytuacji pomocne mogą być też tzw. babcine sposoby na walkę z przeziębieniem i grypą. Polecam wszelkiego rodzaju herbatki owocowe w tym szczególnie z malin i lipy. Watro też jeść miód i czosnek. Gdy pojawia się stan podgorączkowy lub gorączka można też wziąć nurofen lub ibufen. Przy wyższych temperaturach dobrze zażyć lek zawierający paracetamol.

- A kiedy przestać walczyć z chorobą samodzielnie i zacząć szukać pomocy u specjalisty?
- Gdy gorączka utrzymuje się 2-3 dni, a do tego pojawiają się dodatkowe niepokojące objawy jak problemy z oddychaniem czy nawet duszności. Niepokój rodzica powinna wzbudzić też znaczna zmiana nastroju dziecka i osłabienie. Z takimi objawami należy w pierwszej kolejności zwrócić się do lekarza POZ. Dziecko powinien obejrzeć pediatra, bo w wielu takich przypadkach wystarcza leczenie ambulatoryjne, bez konieczności hospitalizacji.

- W jakich sytuacjach niezbędna jest pomoc szpitalnych specjalistów?
- Szpital jest instytucją przeznaczoną do leczenia najpoważniejszych schorzeń. Do lecznicy (najlepiej po wcześniejszej konsultacji z lekarzem rodzinnym) powinny być kierowane najmłodsze niemowlęta, u których niewskazane jest podawanie antybiotyku w formie doustnej, dzieci w ciężkim stanie ogólnym i takie, u których dotychczasowe leczenie nie przyniosło oczekiwanego efektu. Wskazaniem do pilnego zgłoszenia się do szpitala są też wybroczyny krwotoczne, utrata przytomności lub zaburzenia świadomości i gorączka powyżej 40 stopni Celsjusza.

Zwracam uwagę, iż zgłaszanie się rodziców z dziećmi z błahymi objawami infekcji, po to tylko, aby sprawdzić, czy lekarz rodzinny dobrze leczy może spowodować, iż wśród dużej liczby pacjentów oblegających pediatryczną izbę przyjęć mogą umknąć uwadze dzieci w naprawdę poważnym stanie i mogą nie uzyskać dostatecznie szybkiej pomocy. Z drugiej strony, rodzice powinni unikać narażania swoich dzieci na kontakt z pacjentami, którzy kierowani są do szpitala z powodu bardzo ciężkich zakażeń, np. z sepsą lub zapaleniem opon i czekają na przyjęcie.
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2015-02-20 02:53:04

    ala zgodzę się z panią tydzień czekania

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2015-02-19 10:06:02

    mama A co wtedy gdy do lekarza rodzinnego trzeba czekać tydzień??? Moja córka zachorowała 6lutego poszłam do przychodni żeby zapisać ja do pediatry okazało się ze wolny termin jest dopiero na 16luteg!!! Oczywiście można prosić lekarza o wizytę poza kolejka ale oczywiście pani doktor zawsze mówi ze juz ma pełną listę. Na pytanie co mam zrobić odpowiedz jest proszę jechać do szpitala

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do