Reklama

Jak najlepiej się przygotować - trener Emil Mikuła przed finałami PLFA8

egorzow.pl - Marcin
08/07/2014 18:42
Stal Grizzlies Gorzów awansowali do finałów PLFA8. W ćwierćfinale, który został rozegrany na Stadionie im. Edwarda Jancarza, wygrali oba spotkania, choć najważniejsze było to pierwsze. Kulisy zwycięstwa odkrył przed nami trener "Niedźwiedzi", Emil Mikuła.

O wejście do finałów gorzowianie grali z KFA Kurpie & PWSIiP Łomża Jackals. Pierwsza połowa w ich wykonaniu wyglądała po prostu źle. Goście postawili twarde warunki i w defensywie bardzo szybko zatrzymywali akcje gospodarzy. - Chcieliśmy sprawdzić, na ile jest to prawdą, że Kurpie grają bardzo dobrze w obronie. Rzeczywiście tak było i "kasowali" nasze biegi - przyznał szkoleniowiec Grizzlies.

Na drugą połowę gracze z Gorzowa wyszli jednak odmienieni i to Kurpie były w odwrocie. Odrobina szczęścia pomogła odrodzić się podopiecznym Emila Mikuły. Chodzi oczywiście o "safety", które nastąpiło po tym, jak piłka przeleciała nad rozgrywającym KFA i wpadła w pole punktowe Jackals. Goście tego nie opanowali i dwa punkty powędrowały na konto gorzowian, którzy potem dołożyli jeszcze dwa przyłożenia, co dało zwycięstwo 14:12. Co okazało się decydujące dla losów tego spotkania? - Myślę, że przede wszystkim założenia taktyczne. Wcześniej założyliśmy już, że w sytuacji, gdy Kurpie będą dobrze bronić, to spróbujemy zagrać podaniowo. Z takim planem wyszliśmy na drugą połowę i udało się. Nowa formacja ataku całkowicie zamieszała w szeregach obronnych gości. Zawodnicy defensywy do końca nie wiedzieli, kogo blokować i jak się zachowywać. To nam dało szansę na zrobienie kilku jardów również biegowo, ale i podaniowo. Tutaj słowa pochwały dla naszego młodego rozgrywającego Tomasza Martynowa. Pracuje nad sobą i widać wyniki na meczach - pochwalił trener Stal Grizzlies Gorzów.

Pierwsze sobotnie starcie między Kozłami Poznań B a Seahawks Trójmiasto B zakończyło się wynikiem 12:6 dla tych pierwszych i to właśnie z poznaniakami Grizzlies spotkali się ponownie. Był to już trzeci pojedynek obu drużyn, gdyż wcześniej dwukrotnie spotykali się w rozgrywkach grupowych. Gospodarze byli nieco zmęczeni, ponieważ mieli dużo krótszą przerwę od rywali. Nie odbył się mecz o dalsze miejsca między Seahawks a Jackals. Ekipa z Trójmiasta oddała go walkowerem. Kozły z "Niedźwiedziami" zagrały jednak na pół gwizdka, bo chodziło tylko o rozstawienie w półfinałach. - Mimo wszystko to był już mecz z takim przeświadczeniem, że za tydzień jedziemy na finał - mówił po spotkaniu Mikuła.

Mimo to lepsi okazali się gorzowianie, którzy bez kilku podstawowych graczy ograli poznańską drużynę 26:6. Trener Marek Wójcik był zawiedziony postawą swoich zawodników. Z kolei przetestowana wcześniej na Kurpiach strategia Grizzlies była też próbowana na Kozłach. - Musimy jeszcze tę nową formację dopracować, bo kilka szczegółów mi umknęło. Są pewne braki. Nie chciałbym tego spotkania oceniać pod kątem formacji, czy ona jest dobra, czy nie. Na pewno dała nam zwycięstwo z Kurpiami i to jest najważniejsze - zauważył szkoleniowiec Stali.

Jak już zostało wspomniane, zabrakło paru bardzo doświadczonych zawodników w drugim spotkaniu. Ponownie dały o sobie znać kontuzje. - Kontuzje są w tym sporcie czymś, czego trzeba się spodziewać. Bardziej doświadczeni zawodnicy mówili kiedyś, że jedna poważna kontuzja na sezon to minimum dla każdego gracza. Myślę, że wszyscy są poobijani, ale to na początku tygodnia będzie naprawdę wiadomo, komu stało się coś poważniejszego, a kto miał tylko bóle - powiedział na gorąco trener. Teraz wiadomo już, że uraz Michała Chudego nie był tak groźny, jak się wcześniej obawiano. Pozostali również dochodzą do siebie.

W niedzielę 13 lipca rozgrywki PLFA8 wkroczą już w finałową fazę i poznamy ostateczne rozstrzygnięcia. Jak do tych starć przygotowywać się będą gorzowscy futboliści? Czy widzą siebie na najwyższym podium ligi? - Plan jest prosty: wygrać dwa mecze. Czy nam się to uda? To będzie zależne od tego tygodnia, w którym poświęcimy czas na regenerację. Być może zrobimy jeden trening, gdzie postaramy się poprawić zagrywki i sprawy taktyczne, a także obejrzymy mecze, które zagraliśmy w sobotę. Poszukamy błędów. Przede wszystkim musimy odpocząć i doprowadzić się do stanu używalności, aby pojechać w jak najsilniejszym składzie - zdradził szkoleniowiec Grizzlies.

W półfinale będziemy świadkami niedźwiedzich derbów. Ekipa z miasta nad Wartą zagra przeciwko Przemyśl Bears. Nasi grupowi rywale podejmą zaś trzeci zespół aktualnego wicemistrza Polski, Warsaw Eagles. Przypominamy, że drużyny z Gorzowa i Poznania rozegrały spotkanie właśnie o to, z kim zagrają w półfinałach. Stal Grizzlies Gorzów nie oglądają się jednak na przeciwników i jako debiutanci chcą na dobre zaistnieć na mapie polskiego futbolu amerykańskiego. - Mamy szanse, bo drużyna pokazuje niesamowity potencjał. Wiemy, że oba zespoły są bardzo silne i zdania są podzielone, co do tego, na kogo lepiej było trafić. Warsaw Eagles mogą grać futbol, który trochę mniej by nam pasował, dlatego z faktu, że gramy z Bears nie jesteśmy niezadowoleni. Naszym celem jest jak najlepiej się przygotować - zakończył Emil Mikuła.

Finałowy turniej w Iławie odbędzie się 13 lipca. Początek zawodów zaplanowano na godzinę 11. Gorzowska ekipa zagra zaś o 12:40.

Link do relacji z gorzowskiego ćwierćfinału TUTAJ.
Rozmowa z Michałem Rybczyńskim, runningbackiem Stal Grizzlies Gorzów TUTAJ
Rozmowa z trenerem Kozłów Poznań B, Markiem Wójcikiem TUTAJ

Miło nam też poinformować, że wciąż można wspomóc drużynę Stal Grizzlies Gorzów w walce o najwyższe laury. We wtorek i czwartek odbędą się otwarte treningi dla juniorów. Początek o godzinie 18 obok Orlika przy Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do