To był pracowity weekend dla gorzowskich strażaków. Ponad 40 razy ruszali do interwencji związanych z wypalaniem traw. Problem powraca każdego roku. W piątek paliły się choćby nieużytku w pobliżu pola golfowego na Zawarciu a w niedzielę tereny popoligonowe. Wypalanie traw niczemu nie służy a może stwarzać poważne zagrożenia nie tylko dla zwierząt ale i ludzi.
Niestety ukaranie podpalacza nie jest łatwe. Często są to bowiem osoby, w żaden sposób niezwiązane z płonącym terenem.
Podpalacz musi liczyć się z dotkliwą karą finansową. Kiedy pożar się rozprzestrzeni i zostanie zagrożone mienie lub życie, grozi za to kara więzienia.
Komentarze opinie