Gorzowianie chcą ożywienia centrum, podziału miasta na dzielnice z radami dzielnic i lobbingu inwestycyjnego - to wnioski, jakie Ludzie dla Miasta wynieśli po weekendowych spotkaniach z mieszkańcami Gorzowa.
- Po pierwsze mamy centrum miasta, a w nim chory układ komunikacyjny – mówi architekt i kandydat na radnego Dariusz Górny. Wraca do rozstrzygniętego w 2009 roku międzynarodowego konkursu architektonicznego na zagospodarowanie centrum Gorzowa.
Prace nad zmianą centrum miasta trzeba, zdaniem Ludzi dla Miasta, rozpocząć jednak od przygotowania nowego, lokalnego programu rewitalizacji obszarów zdegradowanych. Obowiązujący dokumenty traci swoją ważność w przyszłym roku. Program jest nam niezbędny by miasto mogło sięgnąć po środki unijne - mówił kandydat na prezydenta Jacek Wójcicki..
Zdaniem Wójcickiego centrum potrzebuje impulsu, który je poruszy.
I choć mówili dziś głównie o centrum, Ludzie dla Miasta zapewniają, że nie zapominają także o gorzowskich osiedlach. Chcieliby jednak, by pomysły dotyczące życia w poszczególnych dzielnicach wychodziły nie tylko z magistratu, ale głównie od mieszkających tam gorzowian.
Komentarze opinie