Reklama

Intar Lazur Ostrów 48 42 Stal Gorzów

14/07/2006 22:59
Do ostatniego biegu walczyli zawodnicy gorzowskiej Stali w rozegranym wczoraj spotkaniu 1 ligi. Podopieczni Stanisława Chomskiego w Ostrowie pokazali się z bardzo dobrej strony i obie ekipy stworzyły bardzo zacięte widowisko.

Przed spotkaniem kibice zastanawiali się czy w tej potyczce gorzowska Stal pojedzie w najmocniejszym składzie i będzie walczyć o zwycięstwo. Ostatecznie "Stalowcy" osłabieni brakiem Joonasa Kylmaekorpiego wystąpili w najmocniejszym składzie z trójką Szwedów: Davidem Ruudem, Niklasem Klingbergiem i Kimem Janssonem. Za Fina, który jeszcze leczy skutki upadku trener gości zdecydował zastosować zastępstwo zawodnika. W barwach "żółto-niebieskich" zabrakło także Kamila Brzozowskiego i Sławomira Dąbrowskiego, którzy także są kontuzjowani, tym razem szanse zaprezentowania się dostał Adrian Szewczykowski.

W ekipie gospodarzy zabrakło startujących w Anglii: Joe Screena i Mikaela Maxa, jednak nawet bez jednego zawodnika z tej dwójki podopieczni Jana Grabowskiego na swoim torze byli faworytem tego spotkania. W drużynie Intaru Lazur Ostrów wystąpiła dwójka obcokrajowców: Peter Karlsson i Matej Ferjan.

Już w pierwszym biegu nie brakowało emocji. Dobrze ze startu wyszła dwójka zawodników Stali Andrzej Głuchy i Andrian Szewczykowski, jednak między nich już na wyjściu z pierwszego wirażu zdołał przecisnąć się Marcin Liberski. Zawodnik gospodarzy ostatecznie dowiózł zwycięstwo do mety, a bieg pierwszy kończy się rezultatem remisowym.

Kolejna gonitwa nie była już tak udana dla gorzowskiej pary. Zastępujący Kylmaekorpiego - Ruud i Paluch nie dali rady Szczepaniakowi i Węgrzykowi, którzy od startu do mety prowadzili w tym biegu.

W kolejnym wyścigu w barwach Stali mieli wystąpić Niklas Klinberg i Kim Jansson, jednak popularny "Kimikadze" nie mógł wystartować, ponieważ samolot, w którym leciał Szwed z Anglii do Poznania miał ponad godzinne opóźnienie. Janssona przyjechał na stadion bardzo późno i nie odbył nawet próby toru. W miejsce Szweda wystąpił Michał Rajkowski. Start ponownie wygrali gospodarze, którzy w pierwszej fazie zawodów zdecydowanie w tym elemencie przeważali. Jednak na drugim wirażu Klingberg zdołał wyprzedzić Tomasza Jędrzejaka i Mateja Ferjana.



W biegu czwartym pierwsze zwycięstwo drużynowe odnoszą zawodnicy Stali Gorzów. Pierwszy do linii mety dojeżdża David Ruud, który atakiem po zewnętrzej wyprzedza Petera Karlssona i przez cztery okrążenia odpierał ataki swojego rodaka. Trzeci przyjeżdża Andrzej Głuchy przed Sebastianem Brucheiserem. Tym samym gorzowianie zmniejszają straty i wynik na tablicy świetlnej 13:11.

Ciekawy przebieg miał siódmy pojedynek dnia. Jeszcze przed startem podjeżdżającemu pod taśmę Andrzejowi Głuchemu zerwał się łańcuch i wychowanek Stali szybko musiał zmienić motocykl. Na szczęście popularny "Cichy" zdążył w regulaminowym czasie dwóch minut, choć nie obyło się bez jazdy po murawie ostrowskiego obiektu. Gdy zawodnicy ruszyli spod taśmy Andrzej Głuchy musiał pojechać bardzo szeroko i zabrakło dla wychowanka gorzowskiej Stali miejsca w pierwszym wirażu. Zawodnik gorzowskiej Stali upada na tor, jednak zdaniem sędziego zawodów Józefa Piekarskiego to właśnie młody gorzowianin był sprawcą przerwania biegu i został wykluczony z powtórki. W niej bardzo dobrze zaprezentował się David Ruud, który wygrywa już drugi swój bieg. Za plecami Szweda przyjeżdzają Szczepaniak i Węgrzyk.



W kolejnym biegu ponownie szanse dostał Michał Rajkowski, który wystąpił w miejsce Kylmaekorpiego. Jak się okazało nie był to dzień popularnego "Rajkesa". Najlepiej ze startu wyszedł Peter Karlsson, drugi był Piotr Paluch, a za jego plecami Michał Rajkowski. Jednak już na drugim łuku zawodnik Stali wpuścił po wewnętrznej Liberskiego i z okrążenia na okrążenie tracił dystans. Bieg ten wygrywają gospodarze 4:2 i przewaga wzrasta do sześciu "oczek".

Od dziewiątego biegu zaczęła się fenomenalna jazda Kima Janssona, choć był to dopiero drugi start Szweda w tym meczu. "Kimikadze" jak widać potrzebował pierwszego biegu, by spasować się do toru, jednak w kolejnych biegach było już bardzo dobrze. Szwed jako jedyny zadziwiał tak skutecznymi atakami po wewnętrznej części toru, był bardzo szybki i waleczny. Ostatecznie wygrywa gonitwę dziewiątą przed Węgrzykiem, Szczepaniakiem i Klingbergiem.

Gorzowska para straty do rywali odrobiła w biegu 11. Tym razem obok Janssona stanął Ruud, który zmienił jako rezerwa taktyczna Klingberga. Jak się okazało była to bardzo dobra decyzja, bieg wygrywa Jansson przed Ruudem, Liberskim i Jędrzejakiem. Goście wygrywają podwójnie i przewaga Intaru maleje do czterech "oczek".



Jednak odpowiedź miejscowych była natychmiastowa. W kolejnym biegu Ferjan i Jędrzejak pewnie pokonują podwójnie Palucha i Głuchego. Na tablicy widniał w tym momencie wynik 40:32, jednak gorzowianie nie zamierzali poddać się bez walki.

Ostatnie trzy biegi należały do Kima Janssona. W biegu 13 "Kimikadze" pokonuje lidera ostrowskiej drużyny Petera Karlssona oraz Davida Ruuda. Wcześniej upadek na czwartej pozycji przez nikogo nie atakowany zanotował Michał Szczepaniak. Tym samym przed biegami nominowanymi wynik 42:36 i można było się spodziewać rezerwy taktycznej w biegu 14. W gonitwie tej bardzo dobrym startem popisali się zawodnicy z Ostrowa, jednak na wyjściu z pierwszego łuku atakiem po wewnętrznej Kim Jansson wyprzedził dwójkę ostrowian. Klingberg przez cztery okrążenia gonił Węgrzyka, by na samej linii mety wyprzedzić rywala. Gorzowianie wygrywają 4:2, tym samym przewaga gospodarzy maleje do czterech "oczek" i gorzowianie mogli jeszcze wywalczyć w tym spotkaniu remis.

W biegu 15 na starcie stanął jednak Peter Karlsson, który bardzo rzadko przegrywa podwójnie na własnym torze. Ostatecznie to własnie Szwed wygrywa tą gonitwę przed Kimem Janssonem, Ferjanem i Ruudem. Gospodarze wygrywają 4:2, a całe spotkanie 48:42.

W gorzowskiej drużynie kapitalnie zaprezentował się Kim Jansson, który w sześciu startach zdobył 14 "oczek". Bardzo dobrze wypadł także David Ruud - 12+1. Więcej spodziewać się można było po Niklasie Klingbergu i Piotrze Paluchu, a swojego występu do udanych z pewnością zaliczyć nie mogą Andrzej Głuchy, który nadal nie może dojść do ładu ze swoim sprzętem oraz Michał Rajkowski.



Po spotkaniu tylko jeden zawodnik Stali zdecydował się na dodatkową rundę wokół toru - Kim Jansson, który cieszył się z dzisiejszego wyniku i bił brawo ostrowskiej publiczności, a ta nie została mu dłużna i doceniła występ Szweda.

Stal Gorzów 42:
1. Piotr Paluch (0,2,2,1) 5
2. Joonas Kylmaekorpi - zastępstwo zawodnika
3. Niklas Klingberg (3,1*,2,0,-,1) 7+1
4. Kim Jansson (0,3,3,3,3,2) 14
5. David Ruud (1,3,3,2,2*,1,0) 12+1
6. Adrian Szewczykowski (1*,-,-,-) 1+1
7. Andrzej Głuchy (2,1,u/w,d,0) 3
8. Michał Rajkowski (0,0) 0

Intar Lazur Ostrów 48:
9. Mariusz Węgrzyk (2*,1,2,0,0) 5+1
10. Michał Szczepaniak (3,2,1*,u) 6+1
11. Tomasz Jędrzejak (2,0,3,2*,2) 9+1
12. Matej Ferjan (1*,3,1,3,1) 9+1
13. Peter Karlsson (2,3,3,2,3) 13
14. Marcin Liberski (3,1,1,1) 6
15. Sebastian Brucheiser (0,0) 0
16. Roger Lewandowski ns

Bieg po biegu:
1. (66,99) Liberski, Głuchy, Szewczykowski, Brucheiser 3:3
2. (65,27) Szczepaniak, Węgrzyk, Ruud (Kylmaekorpi), Paluch 5:1 (8:4)
3. (65,17) Klinberg, Jędrzejak, Ferjan, Rajkowski 3:3 (11:7)
4. (65,25) Ruud, Karlsson, Głuchy, Brucheiser 2:4 (13:11)
5. (64,95) Ferjan, Paluch, Klinberg (Kylmaekorpi), Jędrzejak 3:3 (16:14)
6. (64,96) Karlsson, Klingberg, Liberski, Jansson 4:2 (20:16)
7. (64,58) Ruud, Szczepaniak, Węgrzyk, Głuchy (u/w) 3:3 (23:19)
8. (64,80) Karlsson, Paluch, Liberski, Rajkowski (Kylmaekorpi) 4:2 (27:21)
9. (66,02) Jansson, Węgrzyk, Szczepaniak, Klingberg 3:3 (30:24)
10. (65,99) Jędrzejak, Ruud, Ferjan, Głuchy (def/3) 4:2 (34:26)
11. (65,42) Jansson, Ruud, Liberski, Jędrzejak 1:5 (35:31)
12. (65,48) Ferjan, Jędrzejak, Paluch, Głuchy 5:1 (40:32)
13. (65,96) Jansson (Kylmaekorpi), Karlsson, Ruud, Szczepaniak (u/4) 2:4 (42:36)
14. (65,03) Jansson, Jędrzejak, Klinberg, Węgrzyk 2:4 (44:40)
15. (64,70) Karlsson, Jansson, Ferjan, Ruud 4:2 (48:42)

NCD: Peter Karlsson w biegu numer 15 - 64,70 sek.
Sędzia: Józef Piekarski (Toruń)
Widzów: ok. 5,5 tysiąca
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do