Reklama

INEA AZS Poznań - KSSSE AZS PWSZ Gorzów 47:73 (relacja)

egorzow.pl - Marcin
26/11/2011 22:11
Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów wykonały założony plan i zwyciężyły w Poznaniu z INEĄ AZS 47:73 w akademickich derbach. Mecz nie wyglądał jednak aż tak jednostronnie, jak się tego wszyscy spodziewali.

Zespół prowadzony przez Krzysztofa Szewczyka musiał sobie radzić bez kontuzjowanej Joanny Kędzi, która siadła na ławce tylko po to, by wypełnić zapis regulaminu o dziesięcioosobowym składzie. Do dyspozycji trenera były więc tylko trzy doświadczone zawodniczki, w tym powracająca po przerwie w grze Aneta Kotnis, która nie zagrała zachwycającego meczu, a na siedem minut przed meczem zakończyła swój udział w rywalizacji z powodu piątego przewinienia.

Początek pojedynku był jednak dość wyrównany. Po punktach Tatum Brown i Agnieszki Skobel swoją zdobycz zaczęła budować kapitan gospodarzy, Eliza Horodeńska. To dzięki niej Poznań pozostawał w kontakcie. Niewielka przewaga gorzowskiej ekipy spowodowana była też wieloma niewykorzystanymi rzutami osobistymi. Okazji do stawania na linii rzutów wolnych poznanianki dały sporo. tuż przed końcem trafiła jeszcze utalentowana Kinga Woźniak, ustalając wynik pierwszej kwarty na 11:19.

Początek drugiej części gry to znów kilka przewinień, zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. INEA AZS przez cały czas pozostawała w kontakcie, ale niezły popis rzutów za trzy dała Allison Smalley. Przy trzeciej próbie zabrakło odrobiny szczęścia, ale Amerykanka była faulowana i z trzech rzutów osobistych wykorzystała dwa. Jeszcze jeden raz z dystansu trafiła tuż przed syreną kończącą pierwszą połowę meczu. Przewaga gości powiększyła się o kolejne pięć oczek, a wynik brzmiał 28:41.

W trzeciej kwarcie podopieczne trenera Szewczyka szybko zyskały sześć punktów, ale tylko na tyle było je stać. Gorzowska obrona funkcjonowała coraz lepiej i gospodarze mieli ogromne problemy z przebiciem się przez nią. Do tego dochodziła nieskuteczność. Tym razem dobrą końcówkę zaliczyła Chioma Nnamaka i wynik po 30 minutach brzmiał 55:34 dla AZS-u PWSZ.

W ostatniej partii zawodniczki kierowane przed Dariusza Maciejewskiego wciąż nie zaznaczyły swojej przewagi. Ponownie zaczęło się od rzutów osobistych, a potem za trzy trafiła Dorota Mistygacz. Po trzech minutach nastąpił jednak wspomniany już piąty faul Kotnis. Dwie minuty później celnie z dystansu rzuciła Nnamaka po dobrej współpracy z Agnieszką Kaczmarczyk. Na niecałe sześć minut przed końcem o czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy. Chwilę po przerwie kontuzji doznała Horodeńska. Prawdopodobnie skręciła kostkę - mówiła nam po meczu Aneta Kotnis. Na trzy minuty przed końcem trener gości dał już szansę młodszym zawodniczkom. Jedna z nich, Agata Chaliburda zakończyła mecz celnymi rzutami osobistymi, ustalając wynik na 73:47 dla swojego zespołu.

Nawet zawodniczki i szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ nie ukrywali, że traktowali ten mecz dość treningowo przed trudnymi meczami pucharowymi z Rybnikiem i przede wszystkim przed arcytrudnym pojedynkiem u siebie z Wisłą Kraków. Do Poznania przyjechały tylko zwyciężyć i choć w słabym stylu, cel ten udało się osiągnąć. Kolejny mecz już w poniedziałek. Akademiczki zagrają w 2. rundzie Pucharu Polski z KK Row Rybnik. Początek meczu o godzinie 17.

INEA AZS Poznań - KSSSE AZS PWSZ Gorzów 47:73 (11:19, 17:22, 6:14, 13:18)
INEA:
Horodeńska 20, Gawrońska 7, Woźniak 6, Marciniak 4, Adamowicz 4, Mistygacz 3, Kotnis 2, Wiśniewska 1, Janikowska 0.

AZS PWSZ: Smalley 15, Nnamaka 14, Brown 12, Skobel 10, Kaczmarczyk 7, Johnson 7, Dźwigalska 3, Chaliburda 2, Trębicka 2, Weaver 1, Maruszczak 0.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do