
Wywiad z prezesem Grizzlies Gorzów, Michałem Chudym
Na 13 sierpnia zaplanowano pierwszy turniej grupy zachodniej w PLFA 8 połączony z festynem rodzinnym. Do rozgrywek futbolu amerykańskie powraca drużyna Grizzlies Gorzów. O przygotowaniach do ligi, grupowych przeciwnikach i potencjale ekipy "Miśków" rozmawialiśmy z prezesem klubu, Michałem Chudym.
Jak oceniasz siłę drużyn rywali?
Michał Chudy: Tak naprawdę trudno powiedzieć. W każdej z drużyn jest bardzo dużo nowych nazwisk oraz nowe sztaby szkoleniowe. Dzięki tej świeżości - nawet jeśli nie będą w pełni przygotowani technicznie - można być pewnym, że zostawią całe serce na boisku. Pamiętajmy, że oprócz Gdańska są to zespoły, które są statystycznie bardziej doświadczone od nas. Nie lekceważymy żadnego przeciwnika i wyjdziemy na każdy mecz z osobna przygotowani jak najlepiej!
Czy można mówić o spotkaniach łatwiejszych, czy nawet debiutanci Białe Lwy Gdańsk mogą okazać się groźni?
Oprócz zmian kadrowych, nie posiadamy informacji o aktualnej formie żadnej z drużyn. Patrząc na rozkład sił w całej Polsce, nie uważam żebyśmy mieli łatwą grupę. Kozły to uznana marka w środowisku PLFA, więc przedstawiać ich nie trzeba. Lubin Warriors, jak sama nazwa wskazuje, chłopaki zawsze walczą do końca. Shadows Żagań skorzystał z sąsiedztwa Zielonej Góry i mieli okazje trenować z Dragons. A Białe Lwy... jedna wielka niewiadoma. Do tej drużyny mam wyjątkowe podejście, gdyż ich formalny staż gry jak i nieformalny bardzo przypomina nasz. Otóż oficjalnie drużyna ma nieco ponad pół roku, jednak dobrze wiemy iż posiadają wielu doświadczonych zawodników i pokaźny roster (kadrę - dop. red.). Do tego dochodzi amerykańska myśl szkoleniowa, a przed tym zawsze trzeba mieć respekt. Tak, Gdańsk może być bardzo groźny.
Kto będzie najtrudniejszym przeciwnikiem?
Do każdej drużyny podchodzimy tak samo. Każdy mecz będzie o wszystko i tym ostatnim finałowym. Może zabrzmi to jak zwykły frazes, ale najtrudniejszym przeciwnikiem dla nas jesteśmy my sami. Każdy zawodnik ma swoją psychikę i szczególnie dla rookie (nowicjusz - dop. red.) będzie to duży stres. Słynne powiedzenie futbolowe brzmi: Kill the head and boy will die... Bardzo dużo tłumaczę zawodnikom o kwestii nastawienia do meczów i wierzę głęboko, iż przy odpowiednim podejściu jesteśmy w stanie osiągnąć finał i nie tylko.
Jak przygotowana jest ekipa Grizzlies?
Oczywiście nie będę ogłaszać publicznie informacji, które mogą wykorzystać nasi przeciwnicy (śmiech). Powiem tak: w pół roku udało się podnieść drużynę w Gorzowie na bardzo przyzwoitym poziomie i jestem bardziej niż zadowolony z jej postępów.
Sporo nowych twarzy miejscowego futbolu i część doświadczonych. To wystarczy na złoto?
Jestem przekonany, iż mieszanka świeżości oraz doświadczenia jest idealnym przepisem na wyniki. PLFA 8 jest specyficzną ligą, gdzie liczą się bardziej umiejętności indywidualne. Rozmiar boiska jest ten sam co w "jedenastkach", ale jest dużo więcej miejsca na grę dzięki mniejszej liczebności zawodników na polu gry. Jest kilka talentów, które w bardzo szybkim tempie przyswajają wiedzę. Czy wystarczy na złoto? Jeśli dodamy ogromne serce i zaangażowanie do gry, to wierzę, iż jesteśmy w stanie osiągnąć cel każdego sportowca.
Drużyna cały czas trenuje, ale czy będą jakieś specjalne przygotowania krótko przed turniejem?
Oczywiście. Pamiętajmy, iż mamy wakacje, a zawodnicy mają własne rodziny, urlopy w pracy, itp. Na treningach zatem nie zawsze udaje się skompletować cały team. Wychodząc naprzeciw potrzebom zawodników i drużyny, 6 sierpnia odbędzie się całodniowy camp przygotowawczy. Będą na nim wszyscy, również dojeżdżający zza granicy, i nikt nie wyjdzie wcześniej, aż uznamy o gotowości do rozgrywek! Zdajemy sobie sprawę, iż pierwszy turniej gramy w domu, zatem nie możemy zawieść.
Rozmawiał: Marcin Malinowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie