Gorzowskie muzeum po raz kolejny maluje ogrodzenie

Było zielone, teraz jest srebrnoszare. Rozpoczął się kolejny remont ogrodzenia gorzowskiego muzeum przy Warszawskiej. Ogrodzenie było restaurowane w październiku ubiegłego roku. Prace były konieczne, bo zarówno brama, jak i ogrodzenie, były w złym stanie. Efekt końcowy wielu zaskoczył. Zielony kolor ogrodzenia skrytykował radny Jerzy Synowiec, określając jego barwę jako ""kolor gaciowy"". Niespełna miesiąc później okazało się, że spod farby wychodzi rdza. Wojciech Popek, dyrektor muzeum zapewnił, że wykonawca prac będzie jeszcze co najmniej raz musiał malować ogrodzenie, by pokryć rdzę. Jeśli tego nie zrobi, muzeum odstąpi od umowy i zleci malowanie innej firmie. I tak tez się stało. Od kilku dni przy ogrodzeniu pracuje nowa ekipa. Zielone ogrodzenia jest teraz srebrne. - Nie oznacza to jednak, że takie pozostanie. Srebrzystoszara warstwa to bowiem tylko podkład – mówi dyrektor Popek.

Dyrektor zapewnia, że rdza na ogrodzeniu wychodzić już nie będzie, a muzeum nie straciło na odstąpieniu od poprzedniej umowy.

Prace mają zakończyć się do połowy września.