Gorzowskie Centrum Pomocy Rodzinie

Ta możliwość kusi niewielu uprawnionych. Od dwóch lat osoby trwale bezrobotne, nie posiadające praw do zasiłku, mogą wykonywać w miejskich spółkach i instytucjach prace społecznie użyteczne. Nie jest to jednak opcja na tyle satysfakcjonująca finansowo, by wygrać z innymi sposobami na bezrobocie. Aby otrzymać dodatkowe 240 złotych miesięcznie, trzeba popracować dwie godziny dziennie przez pięć dni.
Jak mówi dyrektor Gorzowskiego Centrum Pomocy Rodzinie Barbara Steblin–Kamińska, być może nie jest to wygórowana suma, ale dla osób z niskimi dochodami każdy zastrzyk finansowy powinien być ważny. Okazuje się jednak, że nie jest. Bezrobotni przyznają, że bardziej opłaca im się pracować na czarno lub wyjechać zarobkowo za granicę. Są też i tacy, którzy najpierw deklarują chęć podjęcia prac, a później w nich nie uczestniczą. Grozi to konsekwencjami w postaci np. nie przyznania zasiłku. To jednak zazwyczaj teoria. Ponieważ takie osoby najczęściej mają na utrzymaniu dzieci, pieniądze i tak otrzymują, bo przepisy mówią, że dzieci w takiej sytuacji ucierpieć nie mogą.
Wszyscy chętni, którzy otrzymują już świadczenia socjalne i chcieliby podjąć prace społecznie użyteczne, aby podreperować swój domowy budżet, mogą się zgłosić do Gorzowskiego Centrum Pomocy Rodzinie i Polityki Społecznej przy ulicy Walczaka 42.