Gorzowskie centrum miasta wymiera

Centrum miasta, które wymiera, to nie tylko problem Gorzowa – uważa prezydent Tadeusz Jędrzejczak. O tym co zrobić, żeby gastronomia, usługi, handel nie wynosiły się ze Śródmieścia, dyskutowali wczoraj miejscy radni. Podzielili oni zdanie części naszych mieszkańców, że ścisłe centrum Gorzowa nie ma klimatu i zamiera, bo zamiast restauracji, kawiarenek czy obiektów turystycznych, mamy tam tylko banki i salony operatorów sieci komórkowych.

W 2009 roku prezydent ogłosił konkurs architektoniczny na koncepcję zagospodarowania centrum Gorzowa. Wczoraj radny Jerzy Sobolewski stwierdził, że na konkurs napłynęły niesamowicie ciekawe projekty, a prezydent wyrzucił je do kosza. Tadeusz Jędrzejczak mówił, że ogłoszenie tego konkursu wymusili na nim przed czterema laty radni PO. Miasto wydało 500 tysięcy złotych, a wizje architektów, którzy wygrali, były tak mało realne, a często absurdalne że faktycznie nic nie dało się z tym zrobić.

Prezydent dodał tez, że w sprawie tego, co lokuje się w centrum miasta, magistrat ma ograniczony wpływ. Chodzi głównie o kwestie własności – większość terenów w centrum jest prywatna.