Reklama

Gorzowski bulwar niebezpieczny? Mężczyzna zgłasza sprawę do prokuratury

RMG Fm
07/11/2015 09:06
Ojciec dziewczynki, która razem z babcią wpadła do Warty, pyta o bezpieczeństwo na bulwarze wschodnim w Gorzowie. Do wypadku doszło w listopadzie 2012 roku. Spacerująca z wózkiem 70-letnia kobieta pośliznęła się na bruku, upadła, a wózek z 16-miesięczną wnuczką wtoczył się do lodowatej rzeki. Babcia wskoczyła za dzieckiem do lodowatej wody, ale nie poradziła sobie z ciężkim wózkiem. Pomogli inni. Małą Juliannę cudem uratowano. - Za ten wypadek w internecie obwiniono moją mamę, ale prawda jest inna – mówi dziś Przemysław Kapsa i stawia pytanie czy zjazd z ul. Cichońskiego na bulwar, gdzie doszło do wypadku, został właściwie zaprojektowany i wykonany. Jego zdaniem jest on za stromy i cały czas stanowi zagrożenie dla ludzi, a przy rzece nie ma żadnych zabezpieczeń.

Ojciec dziewczynki postanowił sprawę skierować do prokuratury, bo jak twierdzi, urzędnicy pozostawali głusi na jego apele. Tymczasem projektant bulwaru odpowiada, że zjazd przy ul. Cichońskiego został wybudowany dla aut, a nie dla spacerowiczów.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do