Gorzowska Solidarność pisze do ministra Kosiniaka Kamysza

Związkowcy z gorzowskiej Solidarności wystosowali do ministra pracy i polityki społecznej list, w którym wskazują na politykę Enei, która ich zdaniem od kilku lat sukcesywnie likwiduje miejsca pracy.

Enea to dostawca energii elektrycznej w naszym kraju i spółka, gdzie większościowym udziałowcem jest Skarb Państwa. Powstała w 2003 roku, z połączenia Zakładów Energetycznych z Poznania, Szczecina, Bydgoszczy, Gorzowa i Zielonej Góry. Jak wskazują związkowcy z naszego miasta, przez pierwsze lata działalności starano się nie odtwarzać miejsc pracy pracowników odchodzących na emerytury i renty, przez co zlikwidowano w firmie ponad tysiąc miejsc pracy.

- Od trzech lat kolejne ekipy zarządcze za główny cel swojej działalności obrały sobie likwidację kolejnych miejsc pracy. Bardzo dobre wyniki finansowe osiągane bardzo dużym nakładem pracy, inwestowane są w likwidację i sprzedaż miejsc pracy - Pakiety Dobrowolnych Odejść. Dzięki takiej polityce niektóre nasze działalności nie ma już kim wykonywać, dlatego zlecane są podmiotom zewnętrznym. Tym samym dobre miejsca pracy na umowy o pracę zastępowane są umowami śmieciowymi - alarmuje Krzysztof Gonerski, przewodniczący komisji podzakładowej NSZZ Solidarność przy gorzowskiej Enei.

Związkowcy uważają, że chęć maksymalizacji zysku można zrozumieć w podmiotach prywatnych, "gdzie nikt nie myśli o Polsce i Polakach". - W spółce z większościowym udziałem Skarbu Państwa takie działanie można nazwać działaniem na szkodę Państwa Polskiego - czytamy w liście do ministra Władysława Kosiniaka Kamysza.

Gorzowska Solidarność liczy na szybką interwencję resortu w tej sprawie.

Hubert Araszczuk