Gorzowska Filharmonia szuka oszczędności. Dlatego chciała wynająć jeden z poziomów swojego parkingu. Pomysł nie wypalił, ale już są kolejne. – W tym miejscu może powstać ogromna pieczarkarnia- proponuje radny PO Jerzy Synowiec.
Jego zdaniem tak ogromny parking, jak ten przy Filharmonii, jest kierowcom w Gorzowie niepotrzebny, bo zbudowany zbyt daleko od centrum. – Hodowla pieczarek byłaby znakomitym pomysłem na wykorzystanie tego miejsca- ironizuje Synowiec.
Do poważniejszego podejścia do sprawy zachęca Jerzego Synowca radny Nadziei dla Gorzowa Jerzy Wierchowicz. Jak mówi – w sprawie filharmonii i terenu w jej pobliżu wszystko jest jeszcze przed nami. Ulica Warszawska ma bowiem perspektywy na znaczne ożywienie.
Zdaniem radnego Mirosława Rawy z PiS, miasto powinno mieć gotowy plan zagospodarowania dla niecki w sąsiedztwie filharmonii i myśleć o kolejnych inwestycjach w tym miejscu. Wtedy nie byłoby problemu ze świecącym pustkami parkingiem.
Dwupoziomowy parking przy filharmonii to ponad 400 miejsc. Miesięczne jego utrzymanie kosztuje ponad 16 tys. zł. Do przetargu na wydzierżawienie części miejsc nikt się nie zgłosił.
Komentarze opinie