Gorzowscy radni podsumowali mijający rok

Gorzowscy radni podsumowali mijający rok. Optymizmu nie ma. Plusy, według szefa Rady Miasta Jerzego Sobolewskiego, to dokończenie filharmonii i stadionu żużlowego. Porażka – odłogiem leżą mniejsze rzeczy, z którymi mieszkańcy stykają się na co dzień, a więc chodniki czy ulice.

- Sytuacja, w jakiej znajduje się prezydent Gorzowa wpływa na to, że nie możemy gospodarzyć pełną parą- mówi Sobolewski.

- Największą porażką jest to, że gdyby każdy z nas wziął program, z którym szedł do wyborów, to okaże się, że niewiele z tego uda się zrobić- ocenia radny Jakub Derech-Krzycki. Za plus uznaje przełom jeśli chodzi o meliorację i bezpieczeństwo przeciwpowodziowe Gorzowa.

Radny Marek Surmacz z trudnem znajduje pozytywy. Dopytywany stwierdza: z patologiami, ale zakończono budowę filharmonii.

Prezydent Gorzowa, który miniony rok podsumowywał wczoraj w Radiu Zachód, uznał go za udany. – Jesteśmy jednym z najmniej zadłużonych miast w kraju. Nigdzie nie spóźniliśmy się z żadnymi płatnościami i nie ma żadnych zagrożeń na 2012 rok- ocenił Tadeusz Jędrzejczak.