Zaskoczenie, żal po stracie dobrego fachowca i doszukiwanie się drugiego dna decyzji o rezygnacji – tak gorzowscy radni komentują odejście wiceprezydenta Tadeusza Tomasika.
Sam zainteresowany tłumaczy, że od urzędniczego biurka woli biznes. Zapewnia też, że nie miał konfliktu z prezydentem. Choć nie ukrywa, że w pewnych sprawach związanych z tym, które inwestycje są dla Gorzowa ważniejsze, z Tadeuszem Jędrzejczakiem nie zawsze się zgadzał.
- Uzasadnienie rezygnacji przedstawione przez Tadeusza Tomasika jest niepoważne i nieodpowiedzialne- uważa Sebastian Pieńkowski. Radny PiS jest przekonany, że prawdziwym powodem odejścia jest konflikt z prezydentem. Zdaniem Pieńkowskiego, nie bez powodu Tadeusz Jędrzejczak dokładnie w tym samym czasie wywołał kontrowersyjny temat- czyli ewentualny rozpad województwa- zrobił to, żeby odwrócić uwagę od tego konfiktu i odejścia Tadeusza Tomasika z urzędu.
- O rzeczywistych powodach rezygnacji pewnie się nie dowiemy- komentuje Marcin Kurczyna z klubu SLD. Odejścia Tadeusza Tomasika żałuje, bo –jak mówi- mieliśmy w urzędzie prawdziwego fachowca.
Słów pochwały odchodzącemu wiceprezydentowi nie szczędzi też radny PO Radosław Wróblewski. Także i on doszukuje się w decyzji Tomasika drugiego dna.
Tadeusz Tomasik pozostanie w magistracie tylko do końca marca.
Komentarze opinie