Gorzowscy kierowcy rwą włosy z głowy i kręcą. Kręcą kierownicą, bo po mieście trzeba jeździć slalomem. Przy największych dziurach ustawiono specjalne słupki, a po ostatnich mrozach i opadach jest ich naprawdę wiele i są niemal wszędzie. Potwierdzają to mieszkańcy, z którymi rozmawiało RMG. Wśród ulic w najgorszym stanie wskazują m.in. Kostrzyńską, Wyszyńskiego czy Warszawska. Nad łataniem dziur pracują dwie ekipy remontowe, ale to wciąż za mało. Urzędnicy z wydziału dróg tłumaczą, że w pierwszej kolejności do naprawy typowane są drogi krajowe, wojewódzkie i powiatowe. Na załatanie w pierwszej kolejności szanse mają te miejsca, w których już ktoś uszkodził sobie auto. Urzędnicy Wydziału Dróg czekają na sygnały od kierowców w sprawach największych dziur. Informacje o dziurach można zgłaszać telefonicznie tel. 095 7216 716.
Komentarze opinie