Dożywotnie więzienie grozi gorzowiance, którą śledczy oskarżają o usiłowanie zabójstwa eksmałżonka. Kobieta miała dźgnąć nożem mężczyznę w okolice serca. Do zdarzenia miało dojść w ubiegłą niedzielę późnym wieczorem.
Z informacji policji wynika, że o całym zdarzeniu mundurowych powiadomili lekarze gorzowskiego szpitala. Mężczyzna, któremu udzielali pomocy, miał bowiem rany, które wyglądały na zadane ostrym narzędziem. Kiedy mundurowi przybyli na miejsce 53-latek oznajmił, że z policją nie chce rozmawiać i żadnych wyjaśnień nie udzieli. Sprawy nie ułatwiała również rodzina mężczyzny, której członkowie podawali różne wersje zdarzenia.
Jednak „po nitce do kłębka” policjanci doszli do rozwiązania sprawy. Zdaniem policji, za obrażenia mężczyzny odpowiada jego była żona. 41-latka dźgnęła go nożem w okolice serca podczas awantury domowej. Stało się to w mieszkaniu w którym, mimo rozwodu, nadal razem mieszkali. Kobieta usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. Dzisiaj do wniosku o jej 3-miesięczny areszt przychylił się Sąd Rejonowy w Gorzowie. 41-latka stanie wkrótce przed sądem. Grozi jej nawet dożywocie.
Komentarze opinie