Gorzowianie z roku na rok stają się bardziej wrażliwi na potrzeby innych. Widać to np. po ilości ubrań, jakie trafiają do Centrum Charytatywnego im. Jana Pawła II przy ulicy Słonecznej. Jak się dowiedzieliśmy, codziennie mieszkańcy przynoszą po kilka worków z odzieżą.
Jak mówi kierownik Sekcji Pomocy Rzeczowej - Józefa Kolba - jeszcze kilka lat temu musieli namawiać ludzi, by chcieli wspomóc placówkę. Teraz gorzowianie sami przychodzą do Centrum Charytatywnego. "Myślę, że to dzięki nagłośnieniu. Ludzie już wiedzą gdzie się mieścimy i czego od nich oczekujemy" - dodawał. W Centrum Charytatywnym spotkaliśmy gorzowiankę, które nie wyobraża sobie, by mogła nie pomóc innym. Jak mówią pracownicy Centrum Charytatywnego, choć codziennie trafia do nich bardzo dużo odzieży, wszystko "idzie jak ciepłe bułeczki". "Oznacza to, że biednych osób w mieście też przybywa" - mówi nam Ewa Chudzińska. Ubrania można przynosić codziennie od godziny 11.00 do 17.00. Potrzebne są też m.in. koce i pościel.
Komentarze opinie