Gorzowianie mylili deklaracje z ulotkami w skrzynkach

Gorzowscy radni przewiduje, że wielu mieszkańców nie złożyło deklaracji „śmieciowej”, mimo że termin właśnie minął. Radni obawiają się, że akcja informacyjna mogła nie dotrzeć do wszystkich. Ich zdaniem jest spora liczba gorzowian, którzy nie słuchają radia i nie czytają gazet, a koperty z deklaracjami do wypełnienia, jakie dostarczono nam do skrzynek na listy, nie były adresowane imiennie. Ta niepoinformowana część mogła więc uznać, że to kolejna ulotka reklamowa wrzucona do ich skrzynki, a nie deklaracja, którą trzeba wypełnić i oddać- mówią zgodnie radni Sebastian Pieńkowski i Jerzy Wierchowicz.

Poza tym wypełnienie deklaracji wcale nie było takie proste – dodaje radny Marcin Kurczyna.

Kiedy w piątek przed południem sprawdzaliśmy jak wygląda sprawa oddanych deklaracji, było ich kilkanaście tysięcy. Biuro MG6 przyjmowało je jednak w piątek jeszcze do 18 oraz w sobotę. W sumie, do magistratu powinno wrócić ok. 55 tys. dekleracji. Przypomnijmy- przed płaceniem za odbiór śmieci nikt nie ucieknie. Ci, którzy nie złożyli deklaracji zapłacą po prostu wyższa stawkę- tę, przewidzianą dla osób, które nie segregują śmieci.