Opowiedziała o tym Katarzyna Smolińska, kierownik gorzowskiego oddziału Urzędu Statystycznego. Z danych urzędu wynika, że na 30 września minionego roku, w Gorzowie mieszkało 124 tys. 399 osób. To o 210 mniej niż w roku 2012 roku. Przeważają kobiety (52,3 proc.). Mamy coraz mniej mieszkańców do 17 roku życia i coraz mniej osób w wieku produkcyjnym (w 2009 r. - 66,9 proc. W 2012 - 64, 8 proc.); rośnie natomiast liczba mieszkańców, którzy już nie pracują (w 2009 r. było to 16 proc. W 2012-już 18,3 proc.). Spada liczba zawieranych małżeństw, a rośnie liczba rozwodów. W minionym roku - po raz pierwszy od dawna - w mieście było więcej zgonów niż urodzeń.
Jak wyglądamy na tle Zielonej Góry? Mamy nieco większe bezrobocie. Na koniec grudnia minionego roku w Gorzowie było zarejestrowanych 4 tys. 898 osób bez pracy, a na jedną ofertę zatrudnienia przypadało 28 bezrobotnych. W Zielonej Górze (4 532 osoby bez pracy) na jedną ofertę przypadało tych osób 15.
Jak wygląda sprawa zarobków w obu stolicach województwa? Tu dane są na razie tylko cząstkowe. Urzędnicy opracowali póki co jedynie informacje dotyczące gospodarki, a z nich wynika, że w tym sektorze w Gorzowie zarabia się więcej niż w Zielonej Górze.
W 2013 roku w Gorzowie mieliśmy 18 015 jednostek gospodarczych wpisanych do rejestru REGON ( to więcej niż w 2012). W Zielonej Górze tych jednostek było 17 725.
Komentarze opinie