Wszystko wskazuje na to, że Gorzów może stracić festiwal Romane Dyvesa. - Mamy dość Gorzowa – tak sprawę nie przyznania miejskich środków na między innymi organizację festiwalu komentuje Edward Dębicki. Kierowane przez niego Stowarzyszenie Twórców i Przyjaciół Kultury Cygańskiej imienia Bronisławy Wajs Papuszy złożyło w magistracie cztery wnioski o wsparcie. Dotyczyły organizacji festiwalu Romane Dyvesa, Wigilii Narodów, wydania baśni cygańskich i wykonania muralu. Pieniądze miały pochodzić z konkursu na organizację zadań ze sfery kultury, sztuki, dóbr kultury i dziedzictwa narodowego. Jak się okazało Stowarzyszenie Twórców i Przyjaciół Kultury Cygańskiej nie spełniło warunków formalnych konkursu. Zabrakło podpisów wszystkich członków zarządu na upoważnieniu.
Do wydziału kultury magistratu napłynęło 68 ofert złożonych przez różne stowarzyszenia i organizacje. - Dofinansowanie otrzymało zaledwie 31 projektów.
Stowarzyszenie Twórców i Przyjaciół Kultury Cygańskiej imienia Bronisławy Wajs Papuszy na festiwal Romane Dyvesa chciało pozyskać z miejskiej kasy 100 tysięcy złotych. Urzędnicy zachęcają to i inne stowarzyszenia do przystąpienia do drugiego konkursu ofert. Innym rozwiązaniem jest organizacja imprezy przez instytucje kultury.
Komentarze opinie