Nie udało się gorzowskim piłkarzom pokonać zespół Chrobrego Głogów. Grający przed własną publicznością gorzowianie zremisowali z Chrobrym 0:0, choć wszyscy piłkarze - w tym także Radosław Erlich włożyli w to spotkanie maksimum wysiłku.
Nie znalazłem się w dogodnej sytuacji, żebym mógł strzelić bramkę. Bardzo szukaliśmy okazji, piłka jednak nie chciałam wpaść do siatki. Dzięki temu byłoby łatwiej w Katowicach. Teraz, żeby awansować, będziemy musieli zdobyć 3. punkty opowiadał Erlich. Grając w dziewięciu i zremisować z liderem, to naprawdę szczęście mówił po spotkaniu bramkarz Chrobrego Głogów Michał Długosz. Takie zwycięstwa cieszą. Gorzów miał dużo stresu, oni musieli, my mogliśmy. Udało się zremisować, jesteśmy więc z tego powodu bardzo szczęśliwi. Pokazaliśmy, że można walczyć, chociaż z góry jest się skazanym na porażkę opowiadał Długosz. Wczorajszy mecz GKP kontra Chrobry Głogów obejrzało blisko 7. tysięcy kibiców.
Komentarze opinie