Futboliści Stali Gorzów wreszcie zwycięscy (relacja)
egorzow.pl - Marcin
04/09/2016 16:33
Czterech spotkań potrzebowali futboliści amerykańscy Stali Gorzów, by cieszyć się z historycznego, premierowego zwycięstwa w PLFA II. W niedzielne popołudnie po zaciętym meczu pokonali rezerwy Kozłów Poznań B 16:12.
Początek pojedynku stanął pod znakiem różnorakich błędów z obu stron, które skutkowały karami jardowymi. Pierwszy drive gości nie powiódł się i do ataku przeszli gospodarze. Choć nie obyło się bez żółtych flag, oznaczających przewinienie, to ostatecznie pierwsza akcja ofensywna "żółto-niebieskich" zakończyła się sukcesem. Przyłożenie zdobył running back Sebastian Gaść. Kozły próbowały szybko odpowiedzieć, w czym pomagały faule gorzowian, ale kilka jardów przed polem punktowym Stali piłka wypadła z rąk poznanianom i to miejscowi ponownie atakowali.
Później jednak pojawiały się kolejne błędy i w drugiej kwarcie to rezerwy byłego topligowca punktowały. Przyłożenie amerykańskiego rozgrywającego Jeffereya Thompsona miało miejsce w dość nieoczekiwanych okolicznościach. Przyjezdni mieli czwartą próbę kilkanaście jardów przed end zone ekipy z Gorzowa, a mimo to zaryzykowali i zagrali. To się opłaciło, gdyż dotarli tuż pod pole punktowe i chwilę później zawodnik z USA zdobył 6 punktów. Goście wyszli na prowadzenie w samej końcówce pierwszej połowy. Tym razem Daniel Duraj pokonał najmniejszą możliwą odległość.
Po przerwie mieliśmy niezwykle wyrównane starcie. Pierwszy drive Stali się nie powiódł, ale Kozły pozostały blisko własnego pola punktowego. Udało się wymusić błąd i zawodnik z Poznania wbiegł we własne end zone, a następnie wyrzucił piłkę za linię boczną. To kwalifikowało się jako safety i gorzowianie odrobili dwa punkty.
W końcówce trzeciej części miejscowi nadal byli w ataku i na początku czwartej kwarty udało się wyjść na prowadzenie 14:12, a po chwili podwyższyć na 16:12, kiedy to podanie złapał Marek Kaźmierczak. Poznaniacy mieli jeszcze swoją szansę, by przechylić szalę na swoją stronę, lecz dobrze zachowała się defensywa Stali. W końcówce to gospodarze jeszcze atakowali, ale ostatecznie zdecydowali się na przyklęknięcie na kolanko, czyli tzw. "victory formation" i zakończenie meczu, które jest możliwe w ciągu dwóch ostatnich minut czasu gry.
Tym samym "żółto-niebiescy" odnotowali historyczne, pierwsze zwycięstwo w seniorskich rozgrywkach futbolu jedenastoosobowego. Kozły Poznań nadal zaś pozostają bez wygranej, a to oznacza, że czwarte miejsce w grupie zachodniej PLFA II zajmuje obecnie Stal Gorzów. Matematyczne szanse na coś więcej są nadal, ale przed gorzowianami trudne starcia w Zielonej Górze z Dragons już za tydzień, a 18 września z Patriotami Poznań u siebie.
Po meczu powiedzieli:
Piotr Czerniejewski (menedżer i gracz linii ofensywnej Stali Gorzów):Linia ofensywna w każdym zespole futbolu amerykańskiego to takie serce zespołu, które wykonuje czarną robotę, bardzo rzadko dostaje nagrody, a bez niej drużyna nie zrobi nic. W przerwie się uspokoiliśmy, bo popełnialiśmy wcześniej dużo błędów. Po szybko zdobytym przyłożeniu zaczęliśmy robić złe bloki, krycia. Poukładaliśmy to wszystko i to doprowadziło nas do długo oczekiwanego sukcesu. Po dwóch latach, gdzie byliśmy wicemistrzami Polski "ósemek", później nastąpiło twarde zderzenie z realiami PLFA II, ale w końcu jest pierwsze zwycięstwo po walce w debiutanckim sezonie i cały czas mamy szansę na bilans 3-3 w tym roku. Gramy dalej.
Dominik Dąbrowski (gracz linii ofensywnej i defensywnej Kozłów Poznań B):Uważam, że mecz był wyrównany i mogła to wygrać zarówno jedna drużyna, jak i druga. Popełniliśmy więcej błędów, to było widać i to się zemściło. Prowadziliśmy, a ostatecznie przegraliśmy. Na meczu jest 20 zawodników, a na treningu znacznie mniej. Ludzie, którzy nominalnie nie grają na różnych pozycjach, tym razem musieli to zrobić. Bardzo trudno jest tak wygrać spotkanie. Braki kadrowe są naszą bolączką. Deszcz też pomagał, co było widać w akcjach podaniowych. Nawet nasz amerykański QB próbował rzucić piłkę, która mu się wyślizgnęła z ręki i spadła za nim. Piłka nie trzymała się ręki i przez cały mecz było bieganie. Nie mamy szans awansować do play-offów i będziemy się koncentrować głównie na Batlic Sea League. 11 września gramy z drużyną Riga Lions z Łotwy. Jeśli wygramy, to automatycznie jesteśmy w finale. Jeśli przegramy, to gramy o trzecie miejsce. Tam może być połączony skład z TopLigi i PLFA II.
Stal Gorzów - Kozły Poznań B 16:12 (6:0, 0:12, 2:0, 8:0)
6:0 - przyłożenie Sebastiana Gaścia po 10-jardowej akcji biegowej
6:6 - przyłozenie Jeffereya Thompsona po 1-jardowej akcji biegowej
6:12 - przyłożenie Daniela Duraja po 1-jardowej akcji biegowej
8:12 - safety
16:12 - przyłożenie Łukasza Furmana po 2-jardowej akcji biegowej (podwyższenie Marka Kaźmierczaka za dwa punkty)
Komentarze opinie