Faworyt nie zawiódł, ale łatwo nie miał. Koszykarki Wisły Can-Pack pokonały InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski 79:63, pomimo faktu, że na początku przegrywały różnicą nawet 12 oczek.
Znakomite zawody Vanessy Gidden pozwoliły Wiśle Can-Pack wrócić z dalekiej podróży, wygrać mecz i zapewnić sobie możliwość gry o Puchar Polski.
Wszystko zaczęło się sensacyjnie, bowiem gospodynie weszły w mecz fatalnie. Szczególnie w ofensywie. Akademiczki wykorzystały to, znakomicie grała Nicole Seekamp i Biała Gwiazda przegrywała 8:20.
Wtedy akcję 2+1 zaliczyła Gidden, trójką poprawiła Agnieszka Szott-Hejmej i mistrzynie wróciły do gry. Podopieczne Jose Ignacio Hernandez złapały odpowiedni rytm, w 17. minucie po trójce Magdaleny Ziętary prowadziły już 27:26, a na przerwę do szatni schodziły z pięciopunktową zaliczką.
Po zmianie stron aktualne mistrzynie Polski były już poza zasięgiem rywalek. Defensywa Akademiczek nie była w stanie zatrzymać duetu Gidden - Meighan Simmons (16 oczek dla Wisły Can-Pack) i gospodynie turnieju odskoczyły na bezpieczną przewagę.
W 34. minucie zrobiło się ciekawie, bowiem gorzowianki doszły faworytki na sześć "oczek". Wisła odpowiedziała jednak serią 7:0 i ten fragment okazał się decydujący.
Gidden zakończyła pojedynek z dorobkiem 27 punktów i 13 zbiórek. Amerykanka doskonale wypełnia lukę po kontuzjowanej Ewelinie Kobryn.
Finałowym przeciwnikiem teamu spod znaku Białej Gwiazdy będzie Ślęza Wrocław, która w pierwszym półfinale Final Six Pucharu Polski Kobiet ograła CCC Polkowice.
Komentarze opinie