16 listopada w Paryżu miała miejsce prezentacja rajdu Dakar 2007 - klasycznego wyścigu z porywającą sekwencją odcinków specjalnych, który wystartuje 6 stycznia w Lizbonie i zakończy się w stolicy Senegalu 21 stycznia, pokonawszy trasę 8 696 km, z których 5, 1 tys. to odcinki specjalne.Wyścig prowadzić będzie przez takie kraje jak Portugalia, Hiszpania, Maroko, Mauretania, Mali oraz Senegal. W tej niecodziennej przygodzie wezmą udział dwa Fiaty Panda Cross z Mikim Biasionem oraz Tiziano Siverem za kierownicą, oraz jednym z kierowców oficjalnego teamu Fiata. Sklasyfikowane w kategorii T2 (najbliższej samochodom tej klasy) obie Pandy Cross zostały wyposażone w silnik turbodiesel 1.3 Multijet (połączony z mechaniczną sześciobiegową skrzynią biegów), posiadający moc około 105 KM przy 4500 o/m oraz moment obrotowy 17 kGm przy 2500 o/m. Oprócz tego, że zostały odpowiednio ?odchudzone?, charakteryzują się one napędem integralnym 4x4, które dołącza się w sposób automatyczny przy pomocy sprzęgła wiskotycznego, oraz blokadą dyferencjałów gwarantującą optymalny rozkład siły napędowej na koła, zwiększając tym samym przyczepność pojazdu do podłoża. Zatem Fiat Panda Cross to niezwykły samochód ?podróżnik?, który doskonale spisuje się na wymagającym, szutrowym terenie. Jest to zasługa wypróbowanego, specyficznego zawieszenia niezależnego: z przodu z kolumnami McPhersona, z tyłu zaś ze wzdłużnymi wahaczami wleczonymi. Należy również wspomnieć o regulowanych amortyzatorach z możliwością cztery różnych ustawień z przodu i trzech z tyłu trzy. Oba samochody biorące udział w rajdzie Dakar 2007 zostały specjalnie przystosowane na potrzeby wyścigu. Wyposażono je w takie akcesoria jak aluminiowe rampy umożliwiające wydostanie się z piasku, dwie łopaty, trzy koła zapasowe, zbiorniki z wodą dla załogi (co najmniej 10 litrów) oraz wiele innych urządzeń przydatnych podczas rajdów. Co więcej w ekspedycji Fiata, w charakterze asysty, weźmie również udział Fiat Sedici oraz trzy ciężarówki Iveco z transportem części zamiennych i mechanikam
Komentarze opinie